Czy poczęcie dziecka bez seksu jest możliwe? Dzięki stosowanej od ponad 30 lat technice pozaustrojowego zapłodnienia wiadomo, że tak. Wciąż jednak niezbędni są do tego kobieta i mężczyzna. A ściślej, komórka jajowa i plemnik. Czy może się to kiedyś zmienić? Odpowiedź również brzmi twierdząco. Do tej możliwości przybliżyły świat badania, których wyniki ukazały się w najnowszym "Nature". Dają one także nadzieję na rozwikłanie kwestii przyczyn niepłodności.
Naukowcy z amerykańskiego Stanford University School of Medicine stworzyli ludzkie komórki prekursorowe dla plemników i jajeczek. To właśnie z nich rozwijają się dojrzałe gamety niezbędne do poczęcia dziecka. Udało się to z pomocą embrionalnych komórek macierzystych pobranych od zarodków powstałych w wyniku sztucznego zapłodnienia. W przeciwieństwie do poprzednich tego typu badań efekty pracy uczonych okazały się na tyle dobre, że mogły powstać z nich plemniki. Tym samym stało się możliwe to, o czym naukowcy mogli do tej pory tylko marzyć: obserwowanie rozwoju ludzkich gamet w laboratorium.
[srodtytul]Myszy nie pomogą[/srodtytul]
- Jest to osiągnięcie, które otwiera przed uczonymi możliwość badania tego, co dotychczas uważano za ukryte stadium rozwoju człowieka – komentuje Susan B. Shurin z National Institutes of Health, które częściowo sfinansowały projekt. Jak dodaje, może się on przyczynić do ustalenia przyczyn niepłodności niewiadomego pochodzenia. Ale także do poznania genezy wielu defektów wrodzonych i zaburzeń chromosomalnych u płodu.
Zgadza się z tym dr Renee A. Reijo Pera, położnik i ginekolog, a zarazem główna autorka badań. – Niepłodność pojawia się po osiągnięciu dojrzałości płciowej – tłumaczy. – Uważa się jednak, że wiele jej form ma swój początek w nieprawidłowościach powstających na wczesnych etapie rozwoju embrionalnego. Stąd ich poznanie może być pomocne w ustaleniu, gdzie leży przyczyna niepłodności.