I wcale nie czynił tego aby brzmiały one lepiej, lecz aby lepiej wyglądały. Do takiego wniosku doszli naukowcy niemieccy i francuscy. Opinią tę opublikowali na łamach fachowego prestiżowego niemieckiego periodyku „Angewandte Chemie International Edition".
Do takiego wniosku doszli po zbadaniu pięciu skrzypiec Stradivariego przechowywanych w paryskim Muzeum Muzyki. Wszystkie znajdują się w bardzo dobrym stanie.
Instrumenty Stradivariego słyną ze swoich właściwości akustycznych. Już blisko trzy wieki znawcy zastanawiają się, w czym tkwi sekret lutnika z Cremony. Doszukiwano się go w specjalnie dobieranym drewnie z drzew rosnących powoli w chłodnym klimacie. Również werniksowi powlekającemu pudła rezonansowe przypisuje się cudowne właściwości.
Tymczasem z najnowszych badań niemieckich i francuskich uczonych wynika, że nie werniks stanowił o jakości dźwięku. W skład zespołu badawczego wchodzą chemicy, lutnicy i konserwatorzy, w sumie 12 osób. Badania trwały cztery lata. Zespołem kierował inżynier chemik Jean-Philippe Echard z Muzeum Muzyki w Paryżu. W lutnictwie, tak szeroko zakrojonych badań w które byłoby zaangażowanych tylu specjalistów jeszcze nie było.
Wykorzystano między innymi promienie podczerwone i synchrotron SOLEIL z laboratorium w Saclay pod Paryżem.