Członkowie międzynarodowego zespołu zbadali wpływ klimatu na ocean i odkryli, że odwrócenie kierunków prądów miało miejsce podczas epoki lodowej 20 tys. lat temu, kiedy klimat gwałtownie się ocieplił. Cyrkulacja prądów Oceanu Atlantyckiego pełni bardzo ważną funkcję regulatora systemu klimatycznego Ziemi. Golfsztrom transportuje energię z tropików na północny Atlantyk i odpowiada za pogodę w tym regionie. Tam woda na powierzchni, która już jest zimna, opada na dno zabierając ze sobą dwutlenek węgla z atmosfery.

Choć ten proces jest już znany od lat, naukowcy nie wiedzą dokładnie, jak ten regulator klimatyczny zachowa się w obliczu wzrostu temperatury na świecie.

Rainer Zahn i Pere Masque z Universitat Aut?noma de Barcelona kierowali międzynarodowym zespołem naukowców, który odtworzył reakcję oceanu na globalne ocieplenie, jakie zaszło w przeszłości. W pracach brali także udział badacze z Sewilli w Hiszpanii oraz Oksfordu i Cardiff w Wielkiej Brytanii. Rezultaty swych badań opublikowali w najnowszym wydaniu magazynu „Nature”.

Cyrkulacja wody w oceanie różniła się znacznie od tej z jaką mamy do czynienia obecnie, przez jakiś okres kierunek przepływu mas wody był odwrotny od współczesnego. To odwrócenie cyrkulacji miało miejsce, kiedy klimat Północnego Atlantyku był znacznie chłodniejszy niż obecnie. Konwekcja w głębinach (ruchy wody związane z różnica temperatury) była osłabiona na północy, bardziej intensywna na południu. Modele komputerowe sporządzone przez naukowców dowiodły, że w takiej sytuacji wody musiały przemieszczać się w odwrotnym kierunku, niż obecnie. Studium wskazuje także na wielką wrażliwość prądów Atlantyku na zmiany zasolenia wody. Naukowcy oczekują zmian zasolenia, spowodowanych ociepleniem klimatu w ciągu najbliższego stulecia.