Prątki gruźlicy nie dające się zabić znanymi lekami

Prątki gruźlicy niedające się zabić znanymi lekami odkryto w Indiach. Zachorowało już 12 osób. Trzy zmarły

Publikacja: 13.01.2012 17:52

Prątki gruźlicy nie dające się zabić znanymi lekami

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

24 marca 2012 mija 130. rocznica ogłoszenia przez Roberta Kocha faktu, że wyodrębnił bakterii (prątka) odpowiedzialną za gruźlicę. WHO ogłosiła 24 marca Światowym Dniem Gruźlicy

To bardzo niepokojąca wiadomość. Gruźlica w tak gęsto zaludnionym obszarze jak Bombaj może się przenosić błyskawicznie na nowe ofiary. – Wiemy, że jeden z pacjentów zaraził swoją córkę – mówi dr Zarir Udwadia z Narodowego Centrum Badań Medycznych i Szpitala w Bombaju reporterowi "New Scientist". Ale to dopiero początek. Średnio jeden pacjent z gruźlicą zaraża rocznie od dziesięciu do 20 osób. – Nie mamy powodu przypuszczać, że tym razem będzie inaczej i że ten szczep jest mniej zakaźny – dodaje dr Udwadia. Najgorsze jest jednak to, że pacjentów, u których rozpoznano nową gruźlicę, bardzo trudno leczyć. Dr Udwadia przyznaje, że oprócz zamknięcia ich w izolatce i czekania, aż przestaną zarażać, nie ma im nic do zaoferowania.

Lekarze bezradni

Gruźlica ta to tzw. TDR TB (totally drug resistant tuberculosis – gruźlica uodporniona na wszystkie leki). Jedyną nadzieją na wyzdrowienie jest działanie układu odpornościowego człowieka.

Jak przyznali lekarze, jedna z pacjentek z podejrzeniem groźnej odmiany gruźlicy uciekła ze szpitala. 15-letnia dziewczyna nie dokończyła leczenia i zniknęła. U innej, 25-letniej kobiety, konieczna będzie operacja chirurgiczna.

Ministerstwo Zdrowia początkowo zaprzeczało rewelacjom o pojawieniu się wyjątkowo odpornego na leczenie szczepu gruźlicy. Eksperci tłumaczyli, że laboratoria, w których można wykonać odpowiednie rozpoznanie, nie otrzymały żadnych próbek (w Indiach istnieją tylko dwa takie zakłady).

Jednak sprawa nadal nie jest jasna. – Tylko test bakteriologiczny da nam odpowiedź na pytanie, czy to rzeczywiście gruźlica oporna na wszystkie leki. Wedle naszej wiedzy takiego testu jeszcze nie przeprowadzono – mówił podczas specjalnej konferencji prasowej dr Shashidhar Buggi z Instytutu Chorób Płuc im. Rajiva Gandhiego. – To wszystko są na razie przypadki, które muszą być traktowane jako podejrzane klinicznie.

Kwestia czasu

– W gruncie rzeczy wiedzieliśmy, że taki szczep musi się pojawić – przyznaje w rozmowie z "New Scientist" Paul Nunn ze Światowej Organizacja Zdrowia (WHO).

Wcześniej, jeszcze w latach 90., zidentyfikowano pierwsze szczepy gruźlicy lekoopornej (tzw. MDR), na które nie działały najpowszechniej stosowane na świecie leki pierwszej linii – izoniazyd i ryfamipicyna. Kilka lat temu pojawiły się, również w Europie, szczepy XDR niewrażliwe na działanie większości środków, w tym leków drugiego rzutu, między innymi amikacyny.

Jak podaje "New Scientist", pierwsze dwa przypadki takiej gruźlicy pojawiły się w 2007 r. we Włoszech. Dwa lata temu 15 przypadków zanotowano w Iranie. Pacjenci z gruźlicą TDR w Indiach, w gęsto zaludnionym i ubogim Bombaju (w metropolii mieszka ok. 20 mln ludzi), gdzie władze nie mogą zapewnić wszystkim mieszkańcom podstawowych warunków sanitarnych, może jednak oznaczać nową falę zachorowań.

Według dr. Udwadii jest to efekt wielu lat zaniedbań w dziedzinie leczenia trudnych przypadków gruźlicy. Leczenie "zwykłej" kosztuje w Indiach ok. 20 dolarów na pacjenta. Tej odpornej na wiele leków – od 2 tys. do nawet 12 tys. dolarów. Na to nie starcza pieniędzy.

– Lata złych praktyk lekarskich spowodowały, że poziom oporności na leki uległ wzmocnieniu. I skończyliśmy ze szczepem odpornym na wszystko – mówi lekarz z Bombaju. – To już nie jest tylko choroba biedoty. Ponieważ jest zakaźna i przenosi się drogą kropelkową, narażeni na kontakt z prątkami są praktycznie wszyscy.

Na podst. "New Scientist",  "Times of India"

24 marca 2012 mija 130. rocznica ogłoszenia przez Roberta Kocha faktu, że wyodrębnił bakterii (prątka) odpowiedzialną za gruźlicę. WHO ogłosiła 24 marca Światowym Dniem Gruźlicy

To bardzo niepokojąca wiadomość. Gruźlica w tak gęsto zaludnionym obszarze jak Bombaj może się przenosić błyskawicznie na nowe ofiary. – Wiemy, że jeden z pacjentów zaraził swoją córkę – mówi dr Zarir Udwadia z Narodowego Centrum Badań Medycznych i Szpitala w Bombaju reporterowi "New Scientist". Ale to dopiero początek. Średnio jeden pacjent z gruźlicą zaraża rocznie od dziesięciu do 20 osób. – Nie mamy powodu przypuszczać, że tym razem będzie inaczej i że ten szczep jest mniej zakaźny – dodaje dr Udwadia. Najgorsze jest jednak to, że pacjentów, u których rozpoznano nową gruźlicę, bardzo trudno leczyć. Dr Udwadia przyznaje, że oprócz zamknięcia ich w izolatce i czekania, aż przestaną zarażać, nie ma im nic do zaoferowania.

Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań