Siekiera jak za króla Ćwieczka

Archeologia eksperymentalna pomaga interpretować to, czego dowiadują się badacze podczas wykopalisk.

Publikacja: 21.09.2013 01:07

Zamek Guedelon jest budowany metodami z XIII wieku

Zamek Guedelon jest budowany metodami z XIII wieku

Foto: AFP, afp afp afp afp

W Biskupinie do 22 września trwa XIX festyn archeologiczny, impreza słynna już w całej Europie. W chacie Wisza (bohater „Starej Baśni” Józefa Ignacego Kraszewskiego) zwiedzający widzą, w jaki sposób lepiono prehistoryczną ceramikę, całkowicie ręcznie, tak jak 5 tys. lat temu, i na prymitywnym kole garncarskim, tak jak 300 lat przed naszą erą, gdy wynalazek ten dotarł na ziemie polskie wraz z kulturą Celtów. Tak może wyglądać archeologia doświadczalna.

Wyciosać i polerować

A jak nie może wyglądać? Jeśli w jakimś prehistorycznym skansenie rekonstruowana jest budowla, na przykład z IV tysiąclecia p.n.e, zazwyczaj podczas tych prac belki cięte są mechaniczną piłą Husqvarna, skręcane śrubami ze stali nierdzewnej śrubokrętem Fiskars, a do prac porządkowych służą motyki i grabie marki Gardena. Rezultat bywa imponujący, daje pojęcie o wyglądzie i funkcjonowaniu prastarego domostwa, jednak nie ma niczego wspólnego z archeologią eksperymentalną.

Muszą być w niej wykorzystywane materiały i metody dostępne przed stuleciami i tysiącleciami. Chodzi o to, aby podczas eksperymentu uzyskiwać informacje, jakich nie dostarczą wykopaliska. Na przykład – doświadczenia Witolda Migala z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie wykazały, że do wyciosania krzemiennej siekiery wprawne ręce ze schyłku epoki kamienia potrzebowały zaledwie kilku minut, natomiast do jej wypolerowania – już kilkudziesięciu godzin. Zrąbanie pnia drzewa taką siekierą zajmowało kilka minut.

– Nie wystarczy wykonać żelazną siekierkę, która tylko z wyglądu będzie taka sama jak dawna. Trzeba użyć rudy i technologii właściwej dla danego wieku – wyjaśnia polski archeolog-eksperymentator Leszek Ziąbka.

Pionierzy

Wbrew powszechnej opinii, pionierem archeologii eksperymentalnej nie był Thor Heyerdahl, gdy w 1947 roku budował z pni drzewa balsa, wiązanych roślinnymi powrósłami, oceaniczną tratwę „Kon-Tiki”. Miał poprzednika we własnym kraju. W 1893 roku kapitan Magnus Andersen przepłynął z Norwegii do Ameryki bez przybijania do Islandii i Grenlandii, w ciągu 27 dni. Dokonał tego na 24-metrowej jednostce zbudowanej na wzór łodzi wikingów odkopanej dekadę wcześniej w Gokstad. Norwescy szkutnicy ponad 20-metrowy dąb przeznaczony na kil znaleźli w Kandzie.

Tego rodzaju działania przerodziły się w dyscyplinę uzupełniającą tradycyjne badania archeologiczne. Od tamtej pory powstało na świecie wiele ośrodków archeologii eksperymentalnej. Słynna jest angielska farma w Buster w Hampshire, gdzie w replice gospodarstwa z epoki żelaza prowadzone są doświadczenia z zakresu prehistorycznych upraw, obróbki skóry, kości, rogu, wikliniarstwa, tkactwa itp.

Podobny profil ma Duńskie Centrum Doświadczalne w Lejre. Ziemię spulchniają tam kamiennymi motykami, drewno obrabiają krzemiennymi i brązowymi siekierami. Także w Muzeum Archeologicznym w Biskupinie prowadzone są prace z zakresu archeologii doświadczalnej. Zajmowano się już wytopem brązu, wędzeniem ryb, lepieniem ceramiki, wytwarzaniem narzędzi krzemiennych oraz produkcją dziegciu i smoły drzewnej.

Antywykopaliska

Obecnie na terenie rezerwatu uprawiane są cztery gatunki pszenicy, które znane były mieszkańcom łużyckiego Biskupina. Należą do gatunków archaicznych, silnie krzewiących się. Kłosy niektórych z nich mają ościste wyrostki, broniące ziarno przed wydziobywaniem go przez ptaki. Uprawia się także proso, soczewicę, lniankę oraz bób celtycki.

Światowym eksportem w dziedzinie archeologii doświadczalnej jest Francuz prof. Jacques Tixier z CNRS (Centre National de la Recherche Scientifique). Dzięki jego eksperymentom wiadomo, jaki nacisk na centymetr kwadratowy bryły krzemiennej należy wywrzeć, aby oddzielił się od niej odłupek (do kilkuset kilogramów), jak i czym trzeba naciskać – pałeczką kościaną, rogową, drewnianą – aby uzyskać pożądany kształt odłupka. Niektóre z nich, tzw. „wióry”, osiągają ponad 20 cm długości i świetnie nadają się na ostrza noży.

Niezwykły eksperyment prowadzony jest we Francji, w gminie Treigny w departamencie Yonne. Jest tam budowany zamek Guedelon metodami, jakie znano w XIII wieku. Zaprojektował go znany architekt Jacques Moulin. Budowa rozpoczęła się w 1997 roku i trwa w najlepsze. Jej zakończenie przewidziano na rok... 2035. Oznacza to, że zajmie ona mniej więcej tyle czasu, ile zajmowała w średniowieczu – dwa pokolenia.

W pracach budowlanych bierze udział 70 osób, tego wymaga front robót, dla większej liczby ludzi nie ma odpowiedniego zajęcia. Pracownicy posługują się średniowiecznymi replikami narzędzi. Zbudowali koło deptakowe, które w średniowieczu było rodzajem silnika przekształcającego energię siły żywej – człowieka, konia, wołu – w energię mechaniczną. Surowiec z pobliskiego kamieniołomu wożą wozami na drewnianych kołach zaprzęgniętymi w woły.

Paleta archeologii eksperymentalnej jest coraz szersza. Naukowcy odtworzyli słynny starożytny sos garum wytwarzany z wnętrzności dużych ryb, z całych małych rybek oraz z krwi tuńczyka. Składniki mieszano z solanką w kadziach wystawianych na słońce, aby fermentowały. Dodawano zioła – miętę, tymianek, majeranek, szałwię, kolendrę itp. Po miesiącu sos przecedzano i rozlewano do amfor.

Istnieje dużo starożytnych tekstów zawierających przepisy na garum. Wielu kucharzy usiłowało odtworzyć antyczny rarytas. Barierą nie do przebrnięcia okazywała się fermentacja rybich wnętrzności na słońcu. Problem ten pokonali profesorowie: Dario Bernal i Enrique Garcia Vargas. Korzystając z wyników analiz chemicznych osadów z antycznych basenów zawierających garum, opracowali recepturę, którą zrealizowali na Wydziale Technologii Żywności Uniwersytetu w Kadyksie. Mauro Barreiro, szef restauracji w Kadyksie, zamierza stosować ją w swojej pracy.

W Biskupinie do 22 września trwa XIX festyn archeologiczny, impreza słynna już w całej Europie. W chacie Wisza (bohater „Starej Baśni” Józefa Ignacego Kraszewskiego) zwiedzający widzą, w jaki sposób lepiono prehistoryczną ceramikę, całkowicie ręcznie, tak jak 5 tys. lat temu, i na prymitywnym kole garncarskim, tak jak 300 lat przed naszą erą, gdy wynalazek ten dotarł na ziemie polskie wraz z kulturą Celtów. Tak może wyglądać archeologia doświadczalna.

Pozostało 92% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację