Mechaniczny krab głębinowy

Oceanologia | Podwodny robot chodzący po dnie na sześciu nogach pomoże badać antyczne wraki i szukać skarbów - pisze Krzysztof Kowalski.

Publikacja: 04.04.2014 08:11

Crabster dotrze tam, gdzie pływające roboty i nurkowie byliby w niebezpieczeństwie

Crabster dotrze tam, gdzie pływające roboty i nurkowie byliby w niebezpieczeństwie

Foto: Kiost

Maszynę nazwano Crabster CR200. Jest to gigantyczny „skorupiak" kroczący po dnie na sześciu odnóżach. Waży 635 kilogramów, ma długość 2,42 m, szerokość 2,45 m oraz wysokość 2 m.

Robot opuszczany jest do wody ze statku za pomocą dźwigu. W czasie pracy w głębinie cały czas połączony jest przewodami długości 500 m ze swoją bazą pływającą na powierzchni. Przewodami dostarczana jest do robota energia elektryczna oraz sygnały sterujące. Może on pracować pod wodą bez przerwy wiele dni, bez wynurzania się.

Skonstruowali go specjaliści z południowokoreańskiego KIOST – Korea Institute of Ocean Science and Technology – w mieście Ansan we współpracy z Południowokoreańskim Uniwersytetem Technologicznym oraz z uniwersytetami w Mokpo, Chungnam, Pukyong i Kookim. Zespołem kieruje prof. Bong-Huan Jun.

Crabster CR 200 porusza się, chodząc po dnie, jego maksymalna prędkość wynosi 1,6 km/godz. Ale konstruktorzy zapowiadają, że ulepszona wersja będzie pozbawiona kabla zasilającego w energię, zdolna do samodzielnego poruszania się, a także do pływania. – Pracujemy też nad robotem poruszającym się jak żaba – wyjaśnia prof. Bong-Huan Jun.

– Maszyny biomimetyczne, wzorowane na pierwowzorach zwierzęcych, są w robotyce na fali. Umożliwiają wnikanie do zatopionych obiektów, jaskiń itp. Naśladowanie natury pod tym względem daje bardzo dobre rezultaty – komentuje to osiągnięcie prof. Maarja Kruusmaa z Centrum Biorobotyki Uniwersytetu Technicznego w Tallinie.

Crabster CR 200 nie zastępuje robotów autonomicznych, podwodnych dronów zaliczanych do kategorii AUV (Autonomous Underwater Vehicle) ani zdalnie sterowanych ROV (Remotely Operated Vehicle). Nie przemierza pod wodą, tak jak one, sporego dystansu, nie może się zanurzać na wielką głębokość. Przystosowany jest do chodzenia po stosunkowo płytkich wodach, na głębokości do 200 m.

Ale mechaniczny skorupiak ma zaletę, jakiej nie mają AUV i ROV. Jest w stanie penetrować miejsca, gdzie prądy morskie są bardzo silne. Umożliwiają to ruchliwe odnóża, dzięki którym może przybierać różne postawy, opierając się prądom. Podczas testów był w stanie pracować w prądzie płynącym z prędkością 1,5 metra na sekundę (5,4 km/godz.). Dla płetwonurka eksploracja wraku znajdującego się w zasięgu tak silnego prądu byłaby niebezpieczna.

Kolejną zaletą mechanicznego kraba jest to, że nie poruszając się za pomocą śruby, lecz chodząc, nie wzbija z dna osadu czy mułu zmniejszającego widoczność.

Stawy, czyli 28 przegubów,  umieszczone na sześciu potężnych odnóżach umożliwiają mu poruszanie się we wszystkich kierunkach, precyzyjne przesuwanie się po przekątnej, obracanie w miejscu itp. Odnóża zapewniają robotowi dużą stabilność, a także możliwość opuszczania i podnoszenia korpusu.

Podobnie jak u prawdziwego kraba przednie kończyny robota są najbardziej ruchliwe, wyposażone w szczypce służące do chwytania różnych przedmiotów i pobierania próbek. Tymi szczypcami robot potrafi wkładać próbki i przedmioty do specjalnej komory magazynowej w swoim korpusie.

Crabster CR 200 wyposażony jest w dwa sonary – krótko- i długodystansowy,  radionamiernik z anteną wyznaczającą położenie źródła emitującego fale radiowe, a także dziesięć kamer optycznych.

Do obsługi  kraba potrzebnych jest aż czterech operatorów. Jeden kontroluje przemieszczanie się i postawę maszyny, drugi operuje szczypcami, kamerami i oświetleniem, trzeci programuje trasę, czwarty zajmuje się interpretowaniem sygnałów wysyłanych i odbieranych przez sonary oraz inne czujniki. Operatorzy pracują na statku bazie.

Pierwszy oceaniczny test, nie w basenie laboratoryjnym,  krab przeszedł u wybrzeży Korei Południowej, na wysokości Geoje City. Konstruktorzy zauważyli tylko drobne niedociągnięcia.

Pierwszą prawdziwą misją będzie eksploracja XII-wiecznego wraku.

Maszynę nazwano Crabster CR200. Jest to gigantyczny „skorupiak" kroczący po dnie na sześciu odnóżach. Waży 635 kilogramów, ma długość 2,42 m, szerokość 2,45 m oraz wysokość 2 m.

Robot opuszczany jest do wody ze statku za pomocą dźwigu. W czasie pracy w głębinie cały czas połączony jest przewodami długości 500 m ze swoją bazą pływającą na powierzchni. Przewodami dostarczana jest do robota energia elektryczna oraz sygnały sterujące. Może on pracować pod wodą bez przerwy wiele dni, bez wynurzania się.

Pozostało 85% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku