W projekt ten zaangażowani są także polscy inżynierowie i naukowcy. Odpowiadali oni za montaż w nowym urządzeniu o nazwie stellerator W7-X — nadprzewodzących kabli i szyn zbiorczych (Instytut Fizyki Jądrowej PAN), za systemy magnetyczne i diagnostyczne miękkiego promieniowania rentgenowskiego (Politechnika Warszawska, Uniwersytet Opolski), oraz za budowę elementów iniektora wiązki neutralnej i magnesów refleksyjnych (Narodowe Centrum Badań Jądrowych w Świerku).
- Jesteśmy współautorami wszystkich prac i wynalazków związanych z fuzją jadrową, mamy również realny wpływ na kształt prowadzonych badań. Wspólny wysiłek przybliży nas do lepszego zrozumienia zjawiska fuzji jądrowej, a tym samym umożliwi skonstruowanie i uruchomienie źródeł energii przyszłości — powiedział prof. Krzysztof Kurek, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
Zasadnicze prace nad stelleratorem W7-X zakończono w kwietniu 2015. Potem testowano wszystkie systemy techniczne. — 10 grudnia 2015 r. włączono pole magnetyczne i uruchomiono eksperyment. Pierwsza plazma utrzymywana przez jedną dziesiątą sekundy została rozgrzana do temperatury około miliona stopni — wyjaśnia prof. Jacek Jagielski.
Jeszcze w 2016 roku oczekuje się startu stelleratora W7-X z plazmą wodorową, na której naukowcy będą prowadzić badania nad fuzją jądrową. Zainicjowanie takiej reakcji wymaga podgrzania jąder do temperatury ponad 100 milionów stopni.
Paliwem jest plazma wodorowa czyli mieszanina oddzielonych jąder i elektronów. Ze względu na niewyobrażalnie wysoką temperaturę, plazma nie może dotknąć ścian komory roboczej reaktora. Dzięki zastosowaniu odpowiednio ukształtowanych pól magnetycznych „lewituje" ona we wnętrzu komory w tak zwanej pułapce magnetycznej.