Ożywić mózg

To brzmi jak scenariusz filmu o zombi. Naukowcy chcą „zrestartować" mózgi zmarłych.

Aktualizacja: 05.05.2016 06:55 Publikacja: 04.05.2016 18:16

Opis planowanego eksperymentu znakomicie pasuje do słabego horroru

Opis planowanego eksperymentu znakomicie pasuje do słabego horroru

Foto: 123RF

Biotechnologiczna firma Bioquark zamierza przeprowadzić eksperyment z 20 osobami w stanie śmierci mózgowej – podłączonymi do aparatury podtrzymującej funkcje oddechowe i krążenie. Różnymi metodami zamierza stymulować ich mózgi, aby sprawdzić, czy uda się choć częściowo uruchomić ich działanie. Formalnie takie osoby są zmarłe.

I świetnie nadawałoby się to na akcję marketingową przed kolejnym filmem o żywych trupach, gdyby nie fakt, że eksperyment został zaakceptowany przez amerykański National Institutes of Health. Według bazy danych ClinicalTrials.gov wniosek został zarejestrowany w tym roku. Eksperyment zgłoszono jako „badania sprawdzające różne metody postępowania w przypadkach śmierci mózgu na skutek urazowego uszkodzenia mózgu z rozsianym uszkodzeniem aksonalnym". Mówiąc wprost, Bioquark chce sprawdzić, czy możliwe jest wskrzeszenie zmarłych. W oficjalnych dokumentach firma posługuje się nazwą programu ReAnima, którego celem jest – tu łagodniejsze określenie – „częściowe przywrócenie zmarłego mózgu do życia". W ramach ReAnima Amerykanie współpracują z indyjską firmą Revita Life Sciences. Testy będą się odbywać w szpitalu Anupam w Rudrapur w północnych Indiach.

– To pierwsze badania tego rodzaju i kolejny krok na drodze do odwrócenia śmierci – mówi „The Telegraph" Ira Pastor, szef Bioquarka (firmowa strona przestała wczoraj działać). – Spodziewamy się rezultatów w pierwszych dwóch–trzech miesiącach.

Nie wiadomo, jak dalece sami pomysłodawcy wierzą w powodzenie przedsięwzięcia. Wiadomo jednak – ze zgłoszenia we wniosku do NIH – w jaki sposób będą próbować osiągnąć cel. Metoda pierwsza to wstrzykiwanie koktajlu białek w okolice rdzenia kręgowego. Dwa razy w tygodniu naukowcy będą wstrzykiwać do mózgu komórki macierzyste. Eksperymenty na zwierzętach wykazały, że istnieje możliwość regeneracji nawet dużych części mózgu. Komórki macierzyste mają zdolność przekształcania się w dowolną tkankę – u ludzi pomagają m.in. w regeneracji mięśnia sercowego czy wątroby. Naukowcy z Bioquarka wierzą, że pomogą i w mózgu.

Kolejnym etapem ma być stymulowanie tkanki mózgu światłem lasera – to podejście stosowano m.in. w walce z efektami udarów mózgu czy choroby Parkinsona. Na koniec naukowcy będą próbować stymulować elektrycznie nerw pośrodkowy w ramieniu.

– Aby podjąć się tak trudnego zadania, połączymy narzędzia medycyny regeneracyjnej oraz istniejące już techniki stymulacji centralnego układu nerwowego, które obecnie wykorzystywane są u pacjentów z zaburzeniami świadomości – zapowiada Pastor.

Podczas testów lekarze mają obserwować aktywność mózgu widoczną w badaniach elektroencefalograficznych. U osób i tak już podłączonych do aparatury zastępującej układ oddechowy i krążenia będą mierzyć puls, nasycenie krwi tlenem, ciśnienie i tempo akcji oddechowej, poszukując jakichkolwiek zmian. Aparatura do rezonansu magnetycznego oraz analiza płynu mózgowo-rdzeniowego odpowiedzą na pytanie o bezpieczeństwo takiego postępowania (o ile można mówić o zagrożeniu dla osoby, która i tak nie żyje).

– W ostatnich latach kilka razy pojawiały się dowody, że ludzki mózg i układ nerwowy wcale nie są takie nienaprawialne, jak myśleliśmy – komentuje dla „The Telegraph" dr Dean Burnett z Centrum Edukacji Medycznej Uniwersytetu Cardiff. – Ale pomysł, że śmierć mózgową można tak sobie odwrócić, wydaje się zbyt śmiały.

Nawet jeżeli Bioquark przeliczy się z ambicjami, to wiedza zdobyta w takim eksperymencie może się przydać w medycynie. Znajdzie zastosowanie w ratowaniu osób z uszkodzeniami mózgu po wypadkach, z alzheimerem i parkinsonem czy pozostających w przewlekłym stanie wegetatywnym.

Biotechnologiczna firma Bioquark zamierza przeprowadzić eksperyment z 20 osobami w stanie śmierci mózgowej – podłączonymi do aparatury podtrzymującej funkcje oddechowe i krążenie. Różnymi metodami zamierza stymulować ich mózgi, aby sprawdzić, czy uda się choć częściowo uruchomić ich działanie. Formalnie takie osoby są zmarłe.

I świetnie nadawałoby się to na akcję marketingową przed kolejnym filmem o żywych trupach, gdyby nie fakt, że eksperyment został zaakceptowany przez amerykański National Institutes of Health. Według bazy danych ClinicalTrials.gov wniosek został zarejestrowany w tym roku. Eksperyment zgłoszono jako „badania sprawdzające różne metody postępowania w przypadkach śmierci mózgu na skutek urazowego uszkodzenia mózgu z rozsianym uszkodzeniem aksonalnym". Mówiąc wprost, Bioquark chce sprawdzić, czy możliwe jest wskrzeszenie zmarłych. W oficjalnych dokumentach firma posługuje się nazwą programu ReAnima, którego celem jest – tu łagodniejsze określenie – „częściowe przywrócenie zmarłego mózgu do życia". W ramach ReAnima Amerykanie współpracują z indyjską firmą Revita Life Sciences. Testy będą się odbywać w szpitalu Anupam w Rudrapur w północnych Indiach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Człowiek poznał kolejną tajemnicę orangutana. Naczelny potrafi się leczyć
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił