Odsunięty od zadań czasem musi wrócić do firmy

Szef nie powinien pochopnie podejmować decyzji o zwolnieniu osoby, której wypowiedział angaż, z obowiązku świadczenia pracy

Aktualizacja: 24.12.2009 06:35 Publikacja: 24.12.2009 00:20

Odsunięty od zadań czasem musi wrócić do firmy

Foto: Fotorzepa, Magdalena Jodłowska

Choć [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1288079C8A806B4039D19A8B496CF333?id=76037]kodeks pracy[/link] nie reguluje kwestii zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia, nie oznacza to, że taka sytuacja nie jest możliwa.

Wprawdzie firma, zgodnie z art. 22 k.p., ma obowiązek organizować pracę tak, aby zapewnić pełne wykorzystanie czasu pracy przez zatrudnionych, ale szef może też podjąć decyzję o tym, że dana osoba nie będzie wykonywała zadań w okresie wypowiedzenia. To rozwiązanie jednak musi być korzystne dla zainteresowanego.

Warto też, aby przełożony uzyskał zgodę zwalnianego na odsunięcie go od pracy. Może mieć ona formę ustną lub pisemną.

Tylko w uzasadnionych wypadkach pracodawca nie musi czekać na aprobatę zatrudnionego, a mianowicie wtedy, gdy przemawia za tym dobro firmy i nie dochodzi do naruszenia interesów podwładnego. Musi zatem istnieć uzasadniona obawa o dobro firmy. Bez tego, jak wskazał [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 28 października 1998 r. (sygn. I PKN 361/98)[/b], jednostronna decyzja pracodawcy o odsunięciu danej osoby będzie bezprawna i sprzeczna z art. 22 § 1 k.p. Nawet wówczas, gdy nie zostanie ona pozbawiona prawa do świadczeń pracowniczych, np. do wynagrodzenia.

Ale może się również zdarzyć, że szef, który odsunął zatrudnionego od wykonywania pracy w okresie wypowiedzenia, zmieni zdanie i wezwie go do firmy do czasu rozwiązania umowy. Ta sytuacja również nie jest uregulowana przez kodeks pracy.

W dotychczasowym orzecznictwie przyjmowano, że skuteczne zwolnienie ze świadczenia pracy w czasie wypowiedzenia przesądza o tym, że podwładny, który nie zgadza się na cofnięcie tego oświadczenia woli, nie musi się podporządkować poleceniom szefa dotyczącym świadczenia pracy we wskazanym miejscu i terminie. Gdyby więc nie zastosował się do nich, nie naruszyłby tym samym ciężko podstawowych obowiązków pracowniczych i nie byłoby można zwolnić go dyscyplinarnie ([b]wyrok SN z 5 lipca 2005 r., sygn. I PK 176/04[/b]).

Jednakże Sąd Najwyższy w jednym z ostatnich wyroków dotyczących tego zagadnienia ([b]z 4 marca 2009 r., sygn. II PK 202/2008[/b]) przyjął inne stanowisko. Stwierdził, że wezwanie zwolnionego z obowiązku świadczenia pracy nie wymaga jego zgody, a szef może w każdej chwili odwołać swoją wcześniejszą decyzję. Co więcej, gdy podwładny nie zastosuje się do żądania przełożonego, możliwe będzie zwolnienie go w trybie dyscyplinarnym.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr