Reklama

Nie żyje Quincy Jones – gigant XX wieku

Zmarł Quincy Jones, aranżer Raya Charlesa, Franka Sinatry i Milesa Davisa oraz producent Michaela Jacksona.

Publikacja: 04.11.2024 19:22

Quincy Jones wyprodukował m.in. „Thrillera”. Miał 91 lat

Quincy Jones wyprodukował m.in. „Thrillera”. Miał 91 lat

Foto: pap/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Quincy Jones bodaj jak nikt z muzyków i aranżerów XX wieku był prekursorem i mistrzem metody, którą praktykował dużo wcześniej, zanim zdefiniowaną ją jako cross over, czyli łączenie ponad podziałami gatunków.

Reklama
Reklama

Quincy Jones, promotor Michaela Jacksona

Był artystą i wizjonerem. Mając na koncie współpracę w roli aranżera, kompozytora i dyrygenta z Frankiem Sinatrą, którego orkiestrą kierował, i Countem Basie’em. Wykreował nową odsłonę kariery największej do dziś gwiazdy popu, czyli Michaela Jacksona. Stworzył na przełomie lat 70. i 80. brzmienie tak nowoczesne, że jest ono inspirujące i naśladowane przez największych, obecnie na przykład przez The Weeknd.

Czytaj więcej

Nie żyje Quincy Jones, producent „Thrillera” i „We Are The World”

To Quincy Jones po odejściu Michaela Jacksona z rodzinnego zespołu wyprodukował trzy jego najbardziej udane albumy: „Off the Wall” (1979), „Thriller” (1982) i „Bad” (1987). Nagłośniejszy okazał się „Thriller”, który w 1984 r. zganął osiem nagród Grammy, w tym za album roku, a do dziś rozszedł się w 70 mln egz. Ten rekord pozostaje niepobity. „Bad” osiągnął nakład 45 mln egz., zaś „Off The Wall” 20 mln egz. Jones, czerpiąc z jazzu i soulu i funku, wykreował gwiazdę disco i nowoczesnego popu wspartą wideoklipami.

Jednym z rezultatów tego sukcesu było wyprodukowanie w 1985 r. charytatywnej piosenki „We Are the World” dla ofiar głodu w Etiopii. Jones zgromadził wokół tego utworu i Jacksona wiele gwiazd.

Reklama
Reklama

Jones poznał Michaela jako założyciel firmy Qwest Productions, która wyprodukowała soundtrack do „The Wiz”, adaptacji „Czarnoksiężnika z krainy Oz”, w której wystąpili Michael Jackson i Diana Ross.

Po latach oskarżał Jacksona o kradzież muzycznych pomysłów. Ale też przepraszał za ataki na McCartneya i Ringo Starra, których nazwał amatorami. Nie odwołał tylko komplementów pod adresem nóg Ivanki Trump i krytyki jej ojca Donalda. Był pierwszym Afroamerykaninem, który przełamywał rasistowskie podziały i zdobywał nagrody zarezerwowane wcześniej dla białych. Opowiadał o badaniu DNA, które wskazywało, że jednym z przodków jego matki, potomkini niewolników, był James Lanier, krewny poety Sidneya Laniera. Lanierowie byli francuskimi hugenotami, wśród przodków mając nadwornych muzyków. Jones był też spokrewniony z pisarzem Tennessee Williamsem.

Na początku lat 60. zadebiutował w filmie jako kompozytor muzyki do „Lombardzisty” Sidneya Lumeta

Jego pierwszym popowym „dzieckiem” była na początku lat 60. Lesley Gore znana z hitu „It's My Party”. Jednocześnie pracował z Rayem Charlesem (poznał go, gdy miał 14 lat, a Charles był starszy o 2 lata), Ellą Fitzgerald, Peggy Lee, Sarah Vaughan i Dinah Washington. Wśród jego solowych nagrań są „Walking in Space”, „Gula Matari”, „Smackwater Jack”, „You’ve Got It Bad Girl”, „Body Heat”, „Mellow Madness ”i „I Heard That!!”.

Na początku lat 60. zadebiutował w filmie jako kompozytor muzyki do „Lombardzisty” Sidneya Lumeta. Potem skomponował „The Streetbeater”, motyw przewodni sitcomu „Sanford and Son” z Reddem Foxxem. Skomponował też m.in. motywy przewodnie do seriali „Banacek” oraz „The Bill Cosby Show”. W 1968 roku Jones jako pierwszy Afroamerykanin został nominowany do Oscara za najlepszą oryginalną piosenkę – „The Eyes of Love” z filmu „Banning”.

Reklama
Reklama

Miles Davis i Lech Wałęsa

Od końca lat 70. Jones, sam trębacz, próbował przekonać Milesa Davisa do ożywienia muzyki, którą nagrał na kilku klasycznych albumach z lat 50. w aranżacji Gila Evansa. W 1991 r. Davis ustąpił. Mimo zapalenia płuc zgodził się wystąpić na Montreux Jazz Festival. Album „Miles & Quincy Live at Montreux” był jego ostatnim – zmarł kilka miesięcy później.

Jones nie ukrywał, że do Polski przyjechał głównie po to, żeby poznać Lecha Wałęsę. Rozmawiali trzy godziny

Warto przypomnieć, że tylko raz był w Polsce w 2012 r. na zaproszenie „Solidarity of Arts” i koncertu „Przestrzeń Wolności: Stańko+” w Gdańsku. Wśród gości byli Chaka Khan, Kayah i Brodka. Batutę dzierżył Adam Sztaba.

Jones nie ukrywał, że do Polski przyjechał głównie po to, żeby poznać Lecha Wałęsę. Rozmawiali trzy godziny.

Muzyka popularna
Kazik w szpitalu. Kult zagra dwa koncerty na Teneryfie bez lidera
Muzyka popularna
Hiszpania, Holandia, Irlandia i Słowenia wycofują się z Eurowizji. Chodzi o Izrael
Muzyka popularna
Spotify Polska: The Weeknd i Eilish uznali wyższość polskich artystów. Mata nr 1
Muzyka popularna
Fani komentują oświadczenie Kazika, który nie chce być swoją karykaturą
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Muzyka popularna
Guns N’ Roses i Lenny Kravitz zagrają w Polsce. Dwie nowe piosenki Gunsów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama