Roger Waters na trwałe zapisał się w historii muzyki rockowej. Był jednym z członków legendarnej grupy Pink Floyd, współtworzył najsłynniejsze albumy tego zespołu.
Ostatnie lata to jednak seria kontrowersyjnych posunięć, które sprawiły, że wielu fanów odsunęło się od Watersa. Po wybuchu wojny w Ukrainie muzyk zarzucił prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskieemu „skrajny nacjonalizm”, stwierdził też, że atak Rosji „nie był niesprowokowany”. Waters ma też jednoznacznie antyizraelskie poglądy, które dla wielu fanów są nie do zaakceptowania. Mimo to odbywający właśnie swoje europejskie tournée artysta znów szokuje.
Roger Waters w mundurze na koncercie w Niemczech
Roger Waters w niezbyt udany sposób stara się ocieplić swój mocno nadszarpnięty wizerunek, choć zapewnia, że jest jedynie pacyfistą i odżegnuje się od antysemityzmu. Swoje koncerty w Niemczech 79-letni muzyk rozpoczął od manifestu: „Sąd we Frankfurcie uznał, że nie jestem antysemitą. Żeby było jasne, w pełni potępiam antysemityzm”.
Czytaj więcej
Sąd w USA uznał, że niemieckiemu ilustratorowi Michaelowi Moebiusowi należy się łącznie 120 milionów dolarów odszkodowania za kopiowanie jego prac. Artysta pozwał 399 firm sprzedających produkty, na których umieszczono grafiki Moebiusa.
Muzyk odniósł się w tym oświadczeniu do sprawy sądowej, którą niedawno wygrał. Wskutek protestów społeczności żydowskiej Frankfurtu odmówiono Watersowi występu i sprawa wylądowała w tamtejszym sądzie.