Załamanie na rynku kredytowym i pogorszenie nastrojów konsumenckich w Stanach Zjednoczonych to główne powody, dla których wartość rynku reklamy wzrośnie w tym roku mniej, niż przewidywały to dotychczasowe prognozy. Według szacunków sieci domów mediowych ZenithOptimedia, w tym roku wartość globalnego rynku reklamy w porównaniu z rokiem 2007 powiększy się o 6,5 proc. i będzie wart 494,9 mld dol. Wcześniej eksperci szacowali tegoroczny wzrost na poziomie 6,7 proc.
Największa korekta dynamiki rozwoju rynku reklamowego dotknęła najbardziej rozwinięte kraje Ameryki Północnej i Europy Zachodniej. Pozostałe rynki (Azja, Europa Środkowa i Wschodnia, Ameryka Łacińska i Bliski Wschód) będą się rozwijały nawet szybciej, niż dotychczas prognozowano. ZenithOptimedia podwyższyło swoje szacunki na 2008 r. z 10,9 proc. do 11,1 proc.
To właśnie tzw. rynki rozwijające się odgrywają coraz większą rolę na światowym rynku reklamy. Według ZenithOptimedia do 2010 r. właśnie stamtąd będzie pochodziło aż 63 proc. nowych budżetów reklamowych. Między 2007 i 2010 rokiem wartość reklamy na rynkach rozwijających się będzie stanowić jedną trzecią globalnego rynku reklamy.
Obniżka prognoz nie obejmuje Internetu. W tym roku globalne wydatki na Internet wyniosą 47,5 mld dol. (9,7 proc. całego rynku), ale w 2010 będą warte nie – jak wcześniej prognozowano – 61 mld dol., ale aż 66,9 mld dol., i będą stanowić 12,3 proc. rynku reklamy na świecie. W Europie Środkowej i Wschodniej na wszystkie formy reklamy wydane zostaną w tym roku 34 mld dol., a w 2010 roku – 45,1 mld dol.