Multikino, które przygotowuje się do wejścia na giełdę, szuka sposobów, aby uniezależnić się od kaprysów kinowego widza.
– Nasze wpływy ze sprzedaży biletów rosną, ale, gdybyśmy na tym poprzestali, zawsze będziemy zależni od koniunktury i sezonowości branży filmowej – mówi Piotr Zygo, prezes Multikina.
Kierowana przez niego spółka wchodząca w skład grupy ITI miała w zeszłym roku 45,8 mln euro przychodów (były wyższe o 60 proc. niż w 2006 r.). W tym roku znów oczekuje poprawy.
Już teraz 40 proc. przychodów spółki pochodzi z innych źródeł niż sprzedaż biletów. Spółka zarabia także na dystrybucji filmowej, sprzedaży reklam, organizacji w swoich salach kinderbali, urodzin i wieczorów panieńskich. Urządza także pokazy transmisji meczów i koncertów.
Multikino współpracuje również w ramach grupy ITI. Razem z TVN Med organizuje konferencje firm farmaceutycznych, które są transmitowane w kinach w całej Polsce dla zgromadzonych lekarzy.