Pozycja w wyszukiwarce decyduje o sukcesie

Dla wielu klientów Google jest pierwszym źródłem informacji o produktach i usługach

Publikacja: 10.02.2009 01:25

Pozycja w wyszukiwarce decyduje o sukcesie

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

– Internauci rzadko zaglądają na drugą stronę wyników wyszukiwania. Przejście na trzecią czy czwartą stronę nie zdarza się prawie wcale – twierdzi w swoim blogu Jared M. Pool, prezes User Interface Engineering, firmy konsultingowej wyspecjalizowanej w użyteczności witryn internetowych.

W praktyce najważniejsze jest pozycjonowanie w Google; w Polsce jest to najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa. Kluczem do sukcesu jest duża liczba odnośników (linków) do danej strony. Automaty Google’a przeszukujące Internet wychodzą z założenia, że strona, do której prowadzi dużo linków, jest ważna, bo internauci nawzajem ją sobie polecają. To najistotniejsze, choć niejedyne kryterium brane pod uwagę. Liczą się także zamieszczone na stronie ilustracje, treść i linki do innych stron.

Programy katalogujące działają według algorytmu, który jest najpilniej strzeżonym (i ciągle modyfikowanym) sekretem Google’a. Automaty nie są jednak doskonałe. Można je oszukać i sprawić, że dane strony w Google’u będą bardziej widoczne.

– Firmowa strona WWW niekoniecznie musi ładnie wyglądać. Dobra będzie wtedy, gdy będzie można łatwo ją znaleźć i będzie zawierać poszukiwane informacje – tłumaczy Sławomir Kubiński z firmy Intersystem, specjalista od pozyskiwania klientów przez sieć.

Usługi jego i wielu innych firm zajmujących się promowaniem stron internetowych nie mają stałego cennika. – Pozycjonowanie może kosztować 200 zł lub 200 tys. zł. Cena zależy od tego, co chcemy wypromować, ilości konkurencyjnych stron z podobną zawartością – mówi Sławomir Kubiński.

Firmy pozycjonujące strony używają różnych narzędzi do wygenerowania dodatkowych linków, co sprawia, że do danej strony prowadzi np. tysiąc odnośników z innych stron.

W Polsce takie usługi świadczą m.in. firmy: pozycjoner.pl pierwszemiejsce.pl, comweb.pl, websukces.pl, overthetop.pl, ism. com.pl.

Jak zaznacza Sławomir Kubiński, pozycjonowanie to stała praca, a nie jednorazowe zadanie. – Co więcej, efekty skutecznego pozycjonowania strony nie pojawiają się natychmiast, lecz po dwóch, trzech miesiącach, niekiedy po dłuższym czasie – zaznacza specjalista z Intersystemu.

Zamawiający usługę powinni pomyśleć, jakie wyrażenia wpisane w Google’u mają prowadzić do ich strony. Jeśli usługę zamówił np. producent żelazek fikcyjnej marki Kraptronik, to jego nazwa powinna się pojawiać na pierwszych miejscach w Google’u nie tylko po wpisaniu: żelazko kraptronik. – Wiele osób wpisze np. żelazko albo żelazka. Szukając CB-radia, jedni wpiszą w Google’u „CBradio” bez spacji, inni użyją zapisu „cb radio”. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę – wyjaśnia Sławomir Kubiński.

Przedsiębiorcy powinni jednak pamiętać, że odpowiednio wypromowana strona nie gwarantuje sukcesu, zwiększa jedynie szansę na pozyskanie nowych klientów. Jeżeli witryna jest nieprzejrzysta i na przykład nie pozwala na szybkie odnalezienie produktu, usługi czy informacji, to pieniądze wydane na pozycjonowanie nie będą trafioną inwestycją.

[ramka][srodtytul]Siła Google’a[/srodtytul]

Pod koniec 2005 roku o potędze Google’a przekonał się Dell, wtedy największy na świecie producent komputerów PC.

Przez kilka dni wpisanie w wyszukiwarce frazy „Dell Support”, czyli „obsługa klienta Dell”, dawało zaskakujące wyniki.

Na jednym z pierwszych miejsc pokazywał się wpis z bloga zatytułowany „What the fxxk is wrong with Dell technical suport”, czyli „Co, k…, jest nie tak z obsługą techniczną Della”. Napisał go Jeremy Zawodny, wtedy jeden z kluczowych inżynierów koncernu Yahoo!, wpływowa postać w branży technologiczno-internetowej. Opisywał swoje problemy związane z reklamacją monitora Dell. Oficjalna strona Della i jego pomocy technicznej znajdowała się w Google’u na dalszych pozycjach. Każdy potencjalny klient, który za pośrednictwem wyszukiwarki chciał się dowiedzieć, jak działa obsługa klienta Dell, jako jedną z pierwszych informacji dostawał komunikat, który do zakupu raczej zniechęcał.

Wpis w blogu pojawiał się na pierwszych pozycjach wyników wyszukiwania Google’a, bo Jeremy Zawodny to znana postać. Jego sieciowy pamiętnik jest zaliczany do 100 najbardziej wpływowych na świecie blogów o tematyce technologicznej. Dlatego do tego bloga z różnych punktów w Internecie prowadzą tysiące odnośników (linków). To głównie one decydują o pozycji strony w wyszukiwarce Google.

Dell nigdy nie skomentował tej sytuacji. Jednak jego straty – nie tylko wizerunkowe – musiały być poważne, gdyż właśnie zamówienia internetowe są głównym kanałem sprzedaży komputerów tej firmy.[/ramka]

– Internauci rzadko zaglądają na drugą stronę wyników wyszukiwania. Przejście na trzecią czy czwartą stronę nie zdarza się prawie wcale – twierdzi w swoim blogu Jared M. Pool, prezes User Interface Engineering, firmy konsultingowej wyspecjalizowanej w użyteczności witryn internetowych.

W praktyce najważniejsze jest pozycjonowanie w Google; w Polsce jest to najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa. Kluczem do sukcesu jest duża liczba odnośników (linków) do danej strony. Automaty Google’a przeszukujące Internet wychodzą z założenia, że strona, do której prowadzi dużo linków, jest ważna, bo internauci nawzajem ją sobie polecają. To najistotniejsze, choć niejedyne kryterium brane pod uwagę. Liczą się także zamieszczone na stronie ilustracje, treść i linki do innych stron.

Pozostało 83% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie