Dla dużych operatorów jak Auchan, Tesco czy Carrefour po zdobyciu silnej pozycji na rynku handlu tradycyjnego rozpoczęcie sprzedaży internetowej wydaje się naturalnym krokiem. Jednak wbrew pozorom prawdziwa walka o klienta może rozegrać się nie na rynku spożywczym, ale w innych kategoriach.
– Zakupy spożywcze w sieci zyskują na znaczeniu, ale to wciąż nisza. Co innego w innych segmentach, zwłaszcza sprzętu elektronicznego, którego oferta w dużych sieciach jest bardzo duża. Dlatego mogą spowodować znaczący wzrost konkurencji także wśród sklepów internetowych – mówi Milos Ryba, analityk firmy Planet Retail, która przygotowała raport o potencjale e-zakupów w naszym regionie.
Czytamy w nim, że w związku z ekspansją sieci handlowych także w Internecie należy się spodziewać przyspieszonej konsolidacji rynku. Zwłaszcza w takich krajach jak Czechy, Polska oraz Rosja.
– Dodatkowo należy pamiętać o potencjalnym starcie Amazona w regionie, co także może zmienić strefę wpływów – dodaje Milos Ryba. O planach wejścia internetowego giganta m.in. do Polski mówi się od dawna, jednak szczegóły operacji wciąż nie są znane. Według naszych informacji miało się to stać jeszcze w pierwszym półroczu 2012 r.
Jednak największe sieci ogłaszają plany rozwoju w e-handlu pod hasłem wprowadzania dla klientów możliwości robienia łatwo i szybko zakupów spożywczych. Takie rozwiązanie w części Warszawy testuje już Auchan, wkrótce z podobnym projektem ma wystartować Tesco.