Zderzenie światów

Duże firmy mają przeważnie dużo pieniędzy i mało pomysłów na dalszy rozwój. Trzeba przejmować inne firmy, by zyskiwać nowe kierunki rozwoju.

Publikacja: 16.09.2014 23:35

W ubiegłym miesiącu Amazon kupił firmę Twitch za 970 mln dolarów. Sprzątnął ją sprzed nosa Google, mimo iż wszystko wskazywało na to, że to wyszukiwarka stanie się właścicielem serwisu umożliwiającego oglądanie tego, jak inni użytkownicy grają w gry komputerowe. Teraz w świecie IT kolejna ważna informacja, Microsoft przejmuje Minecraft, popularną grę, która na świecie rozeszła się w milionach egzemplarzy.

Dwa światy

Kwota transakcji to 2,5 mld dolarów. Sporo, ponieważ w obecnych czasach więcej kosztują jedynie rosnące w astronomicznym tempie serwisy społecznościowe i internetowe komunikatory. Jednak Microsoft, który ewidentnie od kilku lat szuka nowej drogi w zmieniającym się świecie oprogramowania i gadżetów, zdecydował się na śmiały krok w nieznane.

Minecraft dla fanów jest całym światem złożonym z klocków. Światem otwartym, ponieważ nie istnieje coś takiego, jak możliwość ukończenia rozgrywki. Jest nieskończenie wiele kombinacji działania dostępnych dla graczy, rozmaite stopnie trudności i możliwość interakcji z innymi. Na świecie w Minecraft gra blisko 54 mln osób, pojawiają się serie zabawek, gadżetów, a nawet mebli stylizowanych na grę. Wszystko kanciaste, sześciokątne, trochę przypominające klocki Lego, trochę nawiązujące do geometrii rysunkowego Sponge Boba. W świecie Minecraft wszyscy mają kanciaste porty.

Dla graczy to koniec pewnej epoki. Minecraft od początku był produkcją niezależną, niepodlegającą korporacjom. Przejęcie przez Microsoft, to przymierze z jednym z wielkich wrogów, przedstawicieli bogatego, wielkiego i często złego świata bezdusznych przedsiębiorstw. Twórca gry, Szwed Markus Persson często wypowiadał się o nich w niepochlebnym tonie. Dla tych, którzy gry nie znają, to po prostu kolejna informacja ze świata IT. Kolejne przejęcie, którego efekty zobaczymy w przyszłości. Wrażenie robi kwota transakcji i po wyobrażeniu sobie szeregu zer, możemy przejść do kolejnej informacji.

Cel na horyzoncie

Microsoft jednak widzi w tym wszystkim cel. Minecraft ma rzesze zwolenników, poprzez gadżety jego popularność rośnie wśród osób niezwiązanych bezpośrednio z grą. To spory kapitał, który można wykorzystać do budowy informatycznej świadomości. Minecraft polega na tworzeniu świata z klocków, podstawowych elementów, które do złudzenia przypominają filozofią fragmenty kodu komputerowego. Gra może zatem uczyć programowania i w łatwy sposób przybliżać ludziom trudne z pozoru zagadnienia.

Co więcej, przy pomocy popularnej gry można bardziej skutecznie przyciągać do własnego systemu operacyjnego na smartfonach. Telefony z Windowsem nie rozchodzą się tak szybko jak iPhone'y i te z Androidem, każde wsparcie sprzedaży jest na wagę złota. Minecraft to jedna z najpopularniejszych gier w każdym sklepie z aplikacjami, można w nią grać także na wszystkich konsolach (3. miejsce na świecie pod względem popularności). Microsoft szuka nowego kierunku odcinając się także coraz bardziej od przejętej w poprzednim roku Nokii.

Ekipa pracująca nad Minecraftem, 40 osób zatrudnionych przez firmę Mojang, stanie się częścią studia gier Microsoftu i dołączy do ludzi od takich tytułów jak Halo, czy Fable. W ubiegłym roku szwedzka produkcja wypracowała ponad 100 mln dolarów zysku, zatem szanse na wzbogacenie portfolio z Redmond są duże. To przejęcie to także ważny test marketingowego wyczucia nowego szefa komputerowego giganta, Satyi Nadelli. Według niego Minecraft to coś więcej niż tylko franszyza gry, to otwarta platforma w ogromnym świecie ze społecznością oferującą wiele możliwości rozwoju.

Szef odchodzi

Pojawiają się jednak głosy krytyki. Wspominany twórca gry, Persson, twierdził jeszcze niedawno, że rynek Windows Mobile jest zbyt mały dla Miecrafta. Fani denerwują się na Nadellę i obawiają tego, że filmiki z gry staną się obecnie własnością Microsoftu i nie będzie można zarabiać na ich wyświetlaniu w serwisie YouTube. W Minecraft bowiem nie tylko gra się samemu, ale także bardzo popularne jest oglądanie rozgrywek innych ludzi. Gra posiada ogromny kapitał społecznego poparcia i w tym analitycy rynku widzą jej największą wartość.

Nie każdy jednak spojrzał z optymizmem na nowy układ sił. Markus Persson zrezygnował z kierowania firmą i odszedł od Minecrafta. W oświadczeniu napisał, że nie chciał zostawać symbolem czegokolwiek, czego nie popiera, nie rozumie i nad czym nie chce dalej pracować. Dał jasno do zrozumienia, że nie jest przedsiębiorcą, dyrektorem generalnym, tylko zwykłym komputerowcem, który chce móc otwarcie wyrażać swoje zdanie na Twitterze. Dla Perssona możliwość mówienia tego, co się myśli to nie kwestia pieniędzy, ale zdrowia psychicznego. Przejęcie za miliardy sprawiło, że twórca jednej z najpopularniejszych gier na świecie nie ma ochoty już niczym kierować. Odpowiedzialność za ludzi jest czasami zbyt wielka, by chcieć ponosić ciężar zmagania się z krytyką.

W ubiegłym miesiącu Amazon kupił firmę Twitch za 970 mln dolarów. Sprzątnął ją sprzed nosa Google, mimo iż wszystko wskazywało na to, że to wyszukiwarka stanie się właścicielem serwisu umożliwiającego oglądanie tego, jak inni użytkownicy grają w gry komputerowe. Teraz w świecie IT kolejna ważna informacja, Microsoft przejmuje Minecraft, popularną grę, która na świecie rozeszła się w milionach egzemplarzy.

Dwa światy

Pozostało 91% artykułu
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Media
Solorz miał nosa kupując Interię. Najnowszy ranking polskich wydawców internetowych