W ubiegłym miesiącu Amazon kupił firmę Twitch za 970 mln dolarów. Sprzątnął ją sprzed nosa Google, mimo iż wszystko wskazywało na to, że to wyszukiwarka stanie się właścicielem serwisu umożliwiającego oglądanie tego, jak inni użytkownicy grają w gry komputerowe. Teraz w świecie IT kolejna ważna informacja, Microsoft przejmuje Minecraft, popularną grę, która na świecie rozeszła się w milionach egzemplarzy.
Dwa światy
Kwota transakcji to 2,5 mld dolarów. Sporo, ponieważ w obecnych czasach więcej kosztują jedynie rosnące w astronomicznym tempie serwisy społecznościowe i internetowe komunikatory. Jednak Microsoft, który ewidentnie od kilku lat szuka nowej drogi w zmieniającym się świecie oprogramowania i gadżetów, zdecydował się na śmiały krok w nieznane.
Minecraft dla fanów jest całym światem złożonym z klocków. Światem otwartym, ponieważ nie istnieje coś takiego, jak możliwość ukończenia rozgrywki. Jest nieskończenie wiele kombinacji działania dostępnych dla graczy, rozmaite stopnie trudności i możliwość interakcji z innymi. Na świecie w Minecraft gra blisko 54 mln osób, pojawiają się serie zabawek, gadżetów, a nawet mebli stylizowanych na grę. Wszystko kanciaste, sześciokątne, trochę przypominające klocki Lego, trochę nawiązujące do geometrii rysunkowego Sponge Boba. W świecie Minecraft wszyscy mają kanciaste porty.
Dla graczy to koniec pewnej epoki. Minecraft od początku był produkcją niezależną, niepodlegającą korporacjom. Przejęcie przez Microsoft, to przymierze z jednym z wielkich wrogów, przedstawicieli bogatego, wielkiego i często złego świata bezdusznych przedsiębiorstw. Twórca gry, Szwed Markus Persson często wypowiadał się o nich w niepochlebnym tonie. Dla tych, którzy gry nie znają, to po prostu kolejna informacja ze świata IT. Kolejne przejęcie, którego efekty zobaczymy w przyszłości. Wrażenie robi kwota transakcji i po wyobrażeniu sobie szeregu zer, możemy przejść do kolejnej informacji.
Cel na horyzoncie
Microsoft jednak widzi w tym wszystkim cel. Minecraft ma rzesze zwolenników, poprzez gadżety jego popularność rośnie wśród osób niezwiązanych bezpośrednio z grą. To spory kapitał, który można wykorzystać do budowy informatycznej świadomości. Minecraft polega na tworzeniu świata z klocków, podstawowych elementów, które do złudzenia przypominają filozofią fragmenty kodu komputerowego. Gra może zatem uczyć programowania i w łatwy sposób przybliżać ludziom trudne z pozoru zagadnienia.