2,4 proc. wzrost oznaczałby, że na koniec roku wydatki na reklamę w Polsce wynosiłyby 6,7 mld zł. - Niepewna sytuacja polityczna w naszym regionie skutkuje ostrożnym podejściem wszystkich uczestników rynku, szczególnie największych, międzynarodowych koncernów. Biorąc to pod uwagę, skorygowaliśmy poprzednią prognozę wzrostu do poziomu 2,4 proc., co nadal oznacza stabilny, choć powolny wzrost polskiego rynku reklamowego. Również nasze prognozy dla globalnego rynku reklamowego zostały nieznacznie zredukowane, na co poza recesją w Rosji, na Ukrainie i Białorusi wpłynęło także spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach – komentuje w komunikacie Monika Bronowska, prezes ZenithOptimedia Group w Polsce. W grudniu ZOG prognozował dla polskiego rynku wzrost o 3,1 proc.