Kwestię cyberbezpieczeństwa pod lupę wziął EY. W 18 edycji corocznego światowego badania dotyczącego najistotniejszych wyzwań w tym zakresie firma przepytała 1755 respondentów z 67 krajów na całym świecie (w tym z Polski). Główne wnioski? Organizacje zrobiły duży postęp w zakresie ochrony przed cyberzagrożeniami, ale nadal jest potrzeba znaczących usprawnień, z uwagi na postępujące zmiany technologiczne i wzrost złożoności ataków.
EY zbadał, kto jest najczęstszym źródłem ataków Na pierwszym miejscu są zorganizowane grupy cyberprzestępców (59 proc. odpowiedzi), na drugim pracownicy (56 proc.), na trzecim haktywiści (54 proc.), a na czwartym indywidualny haker (43 proc.). Co ciekawe, źródłem ataków bywają też – wcale nie rzadko – podwykonawcy w firmie, organizacje rządowe, klienci oraz dostawcy.