Viaplay odpuszcza światową ligę. Canal+ przejmie transmisje?

Szwedzka grupa medialna wycofuje się ze strategii budowy globalnego gracza streamingowego. Wyjdzie m.in. z Polski. Ma jednak nowego udziałowca - francuską grupę Canal+.

Aktualizacja: 21.07.2023 06:28 Publikacja: 20.07.2023 21:51

Viaplay odpuszcza światową ligę. Canal+ przejmie transmisje?

Foto: Adobe Stock

Po niecałych dwóch latach od debiutu w Polsce szwedzka grupa prowadząca kanały telewizyjne, ale i platformę streamingową specjalizującą się w transmisjach wydarzeń sportowych chce wycofać się z rynków zagranicznych. Ogłosiła, że szuka kupców na swoje aktywa.

Trudna monetyzacja

Ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, krajów bałtyckich i Polski zamierza wycofać się Grupa Viaplay – ogłosił w czwartek rano przy okazji prezentacji wyników kwartalnych nowy prezes skandynawskiej firmy Joergen Madsen Lindemann. Powód: obrona rentowności i dodatnich przepływów gotówkowych.
Jak szybko i w jaki sposób ma się to stać, jeszcze dokładnie nie wiadomo. Wiadomo już natomiast, że Grupa Canal+ zainwestowała w akcje Grupy Viaplay. Francuzi poinformowali o tym już po tym, jak powstała pierwotna wersja tego tekstu do druku. Wiadomość została przy tym przekazana na Twitterze i  zachodnim mediom. Informację cytują takie serwisy jak Deadline.com.

Czytaj więcej

Platforma Viaplay wychodzi z Polski. Co z transmisjami sportowymi?

Canal+ ma akcje 

"Grupa CANAL+, czołowy gracz płatnej telewizji obecny w Europie, Afryce i Azji, informuje o przejęciu 12 proc. udziałów w Grupie Viaplay, liderze płatnej telewizji w krajach skandynawskich" - czytamy na Twitterze.

To sugeruje, że Francuzi chcą mieć wpływ na to, co wydarzy się z aktywami szwedzkiej grupy. 

Opcje na wyjście z poszczególnych rynków są trzy: sprzedaż, partnerstwo lub zamknięcie biznesu. – Rozmawiamy już z wieloma podmiotami – powiedział rano Lindemann. Ta deklaracja nie uspokoiła akcjonariuszy Viaplay. W czwartek kapitalizacja spółki w Sztokholmie skurczyła się o ponad 40 proc. Przez zaledwie 1,5 miesiąca spadła zaś o ponad 80 proc. – z 17,6 mld SEK do 2,7 mld SEK w czwartek (w przybliżeniu z 7 mld zł do 1 mld zł).

Lindemann przedstawia nowy plan jako ratunek dla firmy. Zakłada on koncentrację na rynkach nordyckich i ograniczenie inwestycji w kontent. Jak napisał w liście do akcjonariuszy, celem jest teraz dojście do porozumienia z bankami w sprawie dalszego finansowania oraz możliwe sięgnięcie po kapitał.

W Polsce platforma miała w grudniu 1,2 mln użytkowników. To najwyraźniej nie wystarczyło. – Viaplay dużą część raportowanych subskrypcji zawdzięczał współpracy z operatorami, niekiedy w ramach dostępności tego serwisu w szerszych pakietach. Przy takiej współpracy nie wiadomo, jaka część z opłat trafiała do samego Viaplay i budowała jego zyskowność – tłumaczy Joanna Nowakowska (GroupM, Wavemaker).

Specjaliści od sportu

– Viaplay to jeden z tych graczy na rynku streamingu, którzy nie są kojarzeni z własnym kontentem wideo i nie produkują lokalnego, który często bywa magnesem na subskrybentów. Przypomina pod tym względem obecny kilka lat temu w Polsce Showmax, który pomimo rozpoczęcia produkcji własnego kontentu ostatecznie nie zdołał się przebić na rynku – komentuje Konrad Księżopolski, dyrektor wykonawczy w Haitong Bank w Polsce.

– Viaplay oparł w dużej mierze ofertę i przekaz marketingowy na posiadaniu szerokiego kontentu sportowego, który jest unikalny, ale także niestety dość drogi i przy braku odpowiedniej skali biznesu także trudny do pełnego zmonetyzowania. Po okresie wybuchu popularności serwisów streamingowych w czasie pandemii obecnie odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z pewnym ich przeglądem przez gospodarstwa domowe, które w obliczu słabszego otoczenia makro, inflacji etc. decydują o rezygnacji z płacenia za kilka serwisów streamingowych na rzecz tych najczęściej oglądanych. Tego nie wiemy, ale być może pogarszająca się perspektywa wzrostu bazy klientów przy jednocześnie wysokich kosztach sportowych praw była jednym z powodów podjęcia decyzji o wyjściu z Polski – uważa Księżopolski.

– To jest/był arcyciekawy projekt. Ktoś chciał się ambitnie zamachnąć na cały rynek. Ale zadziałało 3Z. Za drogo, za dużo, za szybko. Do tego odium problemów technicznych i ogólne problemy z obsługą konsumentów. Ale wcale nie należę do przeciwników #Viaplay. Rozruszali rynek – napisał na Twitterze Grzegorz Kita, ekspert od marketingu i konsultingu sportowego.

Komentarz ten idzie w parze z oceną prezesa Viaplay, że firma zakupiła za dużo treści, które niespecjalnie dobrze się sprzedają.

– O zadyszce Viaplay świadczyło już na początku roku opóźnianie tegorocznej premiery „Morderczyń”, ich pierwszego serialu, co było związane z cięciami wydatków na marketing serwisu – wskazuje Joanna Nowakowska.

Według Księżopolskiego to właśnie prawa do transmisji wydarzeń sportowych mogą okazać się atrakcyjnym aktywem, szczególnie jeśli taka będzie cena. Viaplay ma prawa do transmisji Formuły 1, KSW, NHL, Premier League, Bundesligi, UEFA Europa League i UEFA Europa Conference League.

– Przejmowanie Viaplay dla samej bazy użytkowników serwisu streamingowego może być moim zdaniem bardziej ryzykowne niż praw do transmisji. Część z tej bazy mogła być pozyskana dzięki atrakcyjnej ofercie cenowej i przy rolowaniu kontraktu na wyższą opłatę istnieje wyższe ryzyko odpływu klientów – uważa zaś Księżopolski.

Do potencjalnych zainteresowanych aktywami Viaplay w Polsce zalicza on Canal+ Polska i Warner Bros. Discovery, właściciela TVN, jako że Cyfrowy Polsat koncentruje się na energetyce. Za mało prawdopodobne uważa transakcję Viaplay z Grupą Iliad (Play). Play był pierwszą siecią komórkową w kraju, która włączyła Viaplay do oferty. Zaledwie w maju firmy podpisały nową umowę o współpracy.

Joanna Nowakowska nie skreśla Polsatu. – Poza sportem, gdzie naturalnymi potencjalnymi kupcami praw po Viaplay wydają się Polsat lub Canal+, trudno spekulować, kto sięgnie po resztę programów. Potencjalnych zainteresowanych mocnym serialem może być wielu – uważa.

Skandynawowie nie określili, jak szybko chcą zrealizować nowy plan. Zapewnili, że do tego czasu platforma Viaplay będzie działać.

Polsat i Canal+ nie chciały udzielić komentarza w tej sprawie. Nie zrobił tego też Netflix, którego zarząd w środę pokazał wyniki za II kwartał i nie wykluczył przejęć.

Giełdowa presja

Nasi rozmówcy zwracają uwagę na szerszy kontekst, w który wpisują się problemy Viaplay. Z konkurencją, wysokimi kosztami treści i zarabianiem na nich zmaga się cały sektor, w tym Netflix. To dlatego jego management zdecydował się na ryzykowną grę i cofnął obietnicę Reeda Hastingsa, że nie będzie reklam, a konta można współdzielić.

Jak się okazuje, wprowadzona blokada współdzielenia kont i jednocześnie opłata dla dodatkowego użytkownika spoza gospodarstwa domowego przynoszą efekty w postaci wyższej o 6 mln liczby abonentów (na koniec czerwca było ich 238,4 mln) i przychodów.

Inwestorzy mieli jednak wyższe oczekiwania i martwią ich strajki twórców filmowych w Hollywood. M.in. przez nie Netflix mniej zainwestuje. Akcje platformy w czwartek taniały o 8–9 proc.

Po niecałych dwóch latach od debiutu w Polsce szwedzka grupa prowadząca kanały telewizyjne, ale i platformę streamingową specjalizującą się w transmisjach wydarzeń sportowych chce wycofać się z rynków zagranicznych. Ogłosiła, że szuka kupców na swoje aktywa.

Trudna monetyzacja

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Brytyjskie gazety na sprzedaż. Pod naciskiem rządu wycofał się inwestor
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił