Na nieuczciwe praktyki Google’a skarżą się brytyjska porównywarka cenowa Foundem, francuski serwis prawny Ejustice.f, oraz niemiecka porównywarka Ciao! należąca do koncernu Microsoft.
W blogu Google’a prawniczka koncernu Julia Holtz potwierdziła, że firma otrzymała z Brukseli informację o postępowaniu sprawdzającym. Komisja zapowiedziała także, że do wyjaśnienia sprawy zostaną zaangażowane lokalne władze antymonopolowe. Chodzić może o to, czy serwis nie usuwa swoich konkurentów z pierwszych miejsc w wynikach wyszukiwania. – Google używa filtrów, które usuwają witryny z wyników, lub umieszcza je tak daleko, że użytkownicy nie zwracają na nie uwagi – komentuje przedstawiciel Foudemu.
Zdaniem Julii Holtz za skargami stoi głównie Microsoft, który kupił niemiecki serwis Ciao! w 2008 r. Z kolei brytyjska porównywarka Foundem jest członkiem organizacji ICOMP, której jednym z założycieli jest Microsoft.
[wyimek]65,4 proc. tyle w styczniu wynosił udział Google’a w rynku wyszukiwarek w USA[/wyimek]
Konflikt między Google’em, a koncernem, z Redmond trwa od dawna, a walka przybrała na sile po pojawieniu się wyszukiwarki Bing. – Rynek wyszukiwarek nie jest konkurencyjny, co blokuje wiele innowacji – pisał w lutym ub.r. na blogu Sundar Pichai, wiceprezes Google’a. Koncern stworzył przeglądarkę Chrome, wszedł także do fundacji Mozilla, tworzącej Firefox, i wspierał norweską Operę.