– Spodziewamy się stabilizacji na rynku reklamy w 2010 r. – podaje konsultingowa firma IDATE w swojej najnowszej prognozie. Według niej w kolejnych latach rynek będzie rósł coraz szybciej (w 2011 r. zwiększy się o 4,3 proc., a w kolejnym – o 4,6 proc., do 321,87 mld euro), a średnioroczna stopa wzrostu w latach 2008 – 2012 wyniesie 4,4 proc.

W przyszłym roku globalnie mają wzrosnąć wydatki na wszystkie media. Najbardziej zwiększą się wpływy reklamowe firm internetowych. Internet jest zresztą jedynym medium, które w skali globalnej nie straciło na kryzysie. Nawet w bieżącym, kryzysowym roku, kiedy w wyniku cięć w budżetach większości firm cały rynek reklamy skurczy się o 7,2 proc., do 286,1 mld euro, wydatki na reklamę internetową na świecie mają urosnąć w dwucyfrowym tempie – o 11,4 proc. (do 38,83 mld euro), a średni wzrost w latach 2008 – 2012 wyniesie aż 71,7 proc. Wpływy telewizji spadną w tym roku o 7,5 proc., do 119,31 mld euro, a radia – o 11,4 proc., do 21,83 mld euro.

Przez kryzys reklamowy najbardziej cierpi prasa, której globalne wpływy w 2008 r. spadły o 5,1 proc., a w tym skurczą się o 11,6 proc. – Prasa na razie nie znalazła jeszcze sposobu na spieniężanie swojej działalności w Internecie tak, by przynosiła przychody porównywalne do tych z wersji papierowych. Wpływy z działalności online wydawców wciąż są dziesięciokrotnie, a nawet 20-krotnie mniejsze niż z wydań papierowych – piszą eksperci IDATE. Zgodnie z prognozami w Polsce pierwszych odczuwalnych zwyżek na rynku reklamy można się spodziewać dopiero w 2011 r.