Zdaniem UKE nie można mówić o czymś więcej niż testach, bo wciąż formalnie nie udało się wyłonić jej technicznego operatora. Prywatni nadawcy mają na ten temat inne zdanie.
– Emitel został przez nas wybrany jako operator pierwszego multipleksu cyfrowej telewizji naziemnej. Mamy koncesje na takie nadawanie i rezerwację częstotliwości wydane przez regulatorów. Od października płacimy Emitelowi za dostarczanie sygnału i chcemy z nim jak najszybciej podpisać umowę na świadczenie tej usługi. To już nie są testy – mówi „Rz” Adam Brodziak, dyrektor ds. technicznych Polsatu.
We wrześniu czterej nadawcy komercyjni (Polsat, TVN, TV4 i TV Puls), do których m.in. należą kanały, które jako pierwsze nadają cyfrowo naziemnie, upoważnili firmę Emitel do wystąpienia do UKE o pozwolenie radiowe na naziemną emisję cyfrową w formie komercyjnej w pierwszych czterech miastach. Według Adama Brodziaka ze strony nadawców komercyjnych sprawa jest więc proceduralnie zamknięta.
– Jeśli sprawa nie zostanie rozstrzygnięta w najbliższym czasie, wkrótce złożymy wnioski o przesunięcie terminu uruchomienia drugiego etapu nadawania cyfrowego – zapowiada Brodziak. Zgodnie z międzyresortowym planem cyfryzacji drugi jej etap miał ruszyć do 30 marca 2010 r. w ponad 20 kolejnych miastach.
UKE nie wyda jednak Emitelowi pozwolenia na naziemną emisję cyfrową w formie komercyjnej, dopóki swojego stanowiska w zgodny z prawem sposób nie przekaże urzędowi także piąty nadawca, czyli TVP. Ten zwleka, bo by zapłacić Emitelowi, musi działać zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. A ta wymaga przeprowadzenia przetargu.