Wielkie zamieszanie wokół cyfrowej telewizji

Cyfrowa telewizja naziemna w Polsce jest wciąż tylko testowana – twierdzi Urząd Komunikacji Elektronicznej. Zdaniem stacji telewizyjnych usługa działa komercyjnie. Zamieszanie to zasługa TVP

Publikacja: 03.11.2009 03:01

odbiorcy cyfrowej tv

odbiorcy cyfrowej tv

Foto: Rzeczpospolita

Zdaniem UKE nie można mówić o czymś więcej niż testach, bo wciąż formalnie nie udało się wyłonić jej technicznego operatora. Prywatni nadawcy mają na ten temat inne zdanie.

– Emitel został przez nas wybrany jako operator pierwszego multipleksu cyfrowej telewizji naziemnej. Mamy koncesje na takie nadawanie i rezerwację częstotliwości wydane przez regulatorów. Od października płacimy Emitelowi za dostarczanie sygnału i chcemy z nim jak najszybciej podpisać umowę na świadczenie tej usługi. To już nie są testy – mówi „Rz” Adam Brodziak, dyrektor ds. technicznych Polsatu.

We wrześniu czterej nadawcy komercyjni (Polsat, TVN, TV4 i TV Puls), do których m.in. należą kanały, które jako pierwsze nadają cyfrowo naziemnie, upoważnili firmę Emitel do wystąpienia do UKE o pozwolenie radiowe na naziemną emisję cyfrową w formie komercyjnej w pierwszych czterech miastach. Według Adama Brodziaka ze strony nadawców komercyjnych sprawa jest więc proceduralnie zamknięta.

– Jeśli sprawa nie zostanie rozstrzygnięta w najbliższym czasie, wkrótce złożymy wnioski o przesunięcie terminu uruchomienia drugiego etapu nadawania cyfrowego – zapowiada Brodziak. Zgodnie z międzyresortowym planem cyfryzacji drugi jej etap miał ruszyć do 30 marca 2010 r. w ponad 20 kolejnych miastach.

UKE nie wyda jednak Emitelowi pozwolenia na naziemną emisję cyfrową w formie komercyjnej, dopóki swojego stanowiska w zgodny z prawem sposób nie przekaże urzędowi także piąty nadawca, czyli TVP. Ten zwleka, bo by zapłacić Emitelowi, musi działać zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. A ta wymaga przeprowadzenia przetargu.

Na początku października przedstawiciele TVP zapowiedzieli, że rozważają wybór wskazanego przez pozostałych nadawców Emitela z tzw. wolnej ręki, co skróciłoby procedurę i zakończyło patową sytuację. Potem jednak nie pojawili się na kolejnym spotkaniu w tej sprawie i wszystko utknęło w martwym punkcie.

Zdaniem urzędu usługa działa na razie wyłącznie w ramach testów. Testy miały trwać do 6 listopada. Paradoksalnie usługa miała ruszyć do końca września tego roku.

Emitel ustalił z UKE, że jeśli do 2 listopada rozmowy nie będą prowadzić do konstruktywnego proceduralnego rozwiązania sytuacji, wyłączy sygnał. Choć pat trwa, wczoraj rzecznik Emitelu zapewnił nas, że spółka na pewno tego przed 6 listopada nie zrobi.

– Jeśli tylko nadawcy o to wystąpią, jesteśmy jednak w stanie wydłużyć te testy do końca roku. Nie będziemy utrudniać całego procesu – deklaruje Piotr Dziubak, rzecznik UKE. Problem w tym, że prywatni nadawcy o to występować nie zamierzają, bo ich zdaniem we wszystkich miastach, w których dziś jest nadawana cyfrowa telewizja naziemna poza Krakowem testy dawno się skończyły.

Według naszych informacji UKE wyznaczyło już spotkanie ostatniej szansy z nadawcami. Ma się ono odbyć zanim wygaśnie zgoda na testowe nadawanie cyfrowej telewizji naziemnej.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju