Zdaniem Microsoftu Google wykorzystuje pozycję dominującą na rynku wyszukiwarek: w Europie ma ponad 90- proc. udział, dlatego manipuluje wynikami wyszukiwania, wyżej umieszczając określone firmy, a unikając konkurentów. Podobne zastrzeżenia w 2010 r. zgłosili inni konkurenci Google'a.
Zdaniem Microsoftu inne wyszukiwarki nie mają też dostępu do treści zamieszczanych na YouTube i Google Books. Google miał odciąć dostęp do swojego filmowego serwisu osobom korzystającym z systemu Windows Mobile Phone. – Problemy, na które zwracamy uwagę, dotyczą też rynku amerykańskiego, ale najgorzej jest w Europie – twierdzi Brad Smith, główny prawnik Microsoftu.
„Rozmawiamy z Komisją i udzielimy wyjaśnień, na czym polega nasz biznes" – napisał Google.
1 mld dolarów taką karę na Microsoft nałożyła już Komisja Europejska
Już w 2010 r. na ich zdaniem monopolistyczne praktyki wyszukiwarki poskarżyły się Komisji: brytyjska porównywarka cenowa Foundem, francuski serwis prawny ejustice.fr oraz niemiecka porównywarka Ciao! należąca do Microsoftu. Google miał usuwać swoich konkurentów z pierwszych miejsc w wynikach wyszukiwania. – Jego filtry usuwają witryny z wyników wyszukiwania lub umieszczają je bardzo daleko – twierdzi Foundem.