Z najpopularniejszych serwisów geolokalizacyjnych na świecie korzystają miliony ludzi. Foursquare ma 7,8 mln użytkowników (60 proc. to najbardziej zaprzyjaźnieni z tego typu usługami Amerykanie), a usługę Facebook Places ma aktywowaną 30 mln ludzi - podają w raporcie firmy Interactive Research Center (IRCenter) i SoInteractive.
Inne znane tego typu serwisy to m.in. Gowalla czy Google Places. Polskie odpowiedniki to np. Popla czy Lokter.
W Polsce osoby, które korzystają z tego typu usług, można podzielić na dwie wyraźnie oddzielne grupy : korzystające codziennie (23 proc. użytkowników) i meldujące się kilka razy w miesiącu (25,3 proc.). Ci pierwsi nie mogą się nacieszyć nową zabawką, a ci drudzy działają pod wpływem spontanicznych decyzji - podkreślają autorzy raportów. Widać więc, że to wciąż na naszym rynku ciekawostka.
Od marca (start Facebook Places w Polsce) do maja tego roku w Warszawie na Facebook Places zalogowano się 10 tys. razy, na Foursquare w stolicy, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach i Trójmieście - 50 tys. razy, a na Gowalli - 3 tys. razy. - W ciągu trzech miesięcy w trzech analizowanych serwisach zalogowano się 65 tys. razy - podaje raport.
Zdaniem ekspertów usługa nabierze rozpędu, gdy Facebook uruchomi w Polsce użyteczną usługę deals. Po "zameldowaniu się" w danym miejscu (czyli zalogowaniu do serwisu np. w kawiarni) serwis udostępnia użytkownikom promocje i rekomendacje znajomych, dotyczące pobliskich miejsc.