36 proc. Polaków nie używa komputera

piotr mazurkiewicz

Czy można żyć bez komputera? Pytanie dla większości retoryczne – jak inaczej wysyłać przelewy, komunikować się ze znajomymi czy po prostu pracować. Z danych unijnego biura statystycznego Eurostat wynika jednak, że poza światem cyfrowym żyje aż 36 proc. Polaków – z komputera korzysta tylko 64 proc. z nas.

W tej grupie 63 proc. osób, używając różnych urządzeń, korzysta z internetu. Ale jeśli chodzi o wykorzystywanie go do poszukiwania informacji o towarach czy usługach, to liczba wskazań spada już tylko do 45 proc.

Stoimy w miejscu

Wyniki dotyczące Polski są niepokojące jeszcze pod jednym względem, choć analitycy Eurostatu nie zwrócili na to zbytniej uwagi. Otóż jesteśmy jedynym krajem, w którym wskaźniki dotyczące korzystania z komputerów nie zmieniają się od trzech lat.

– Niezadowalający poziom korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnych w Polsce nie jest wyłącznie pochodną dostępności infrastruktury, ale w dużej mierze wynikiem umiejętności, potrzeb i motywacji społeczeństwa – mówi Artur Koziołek, rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

Jak dodaje, najczęściej deklarowanymi przyczynami rezygnacji z dostępu do internetu w domu są: brak potrzeby (2/3 respondentów) i brak odpowiednich umiejętności, na co powołuje się 36 proc. Najczęściej tak odpowiadają osoby po 55. roku życia – to aż 66 proc. tej grupy, podobnie jak wśród emerytów, rencistów i innych osób biernych zawodowo.

– Wydaje się, że czasy spektakularnego wzrostu popularności internetu mamy już za sobą. Zwłaszcza że aktualny przyrost to w dużej mierze efekt wchodzenia do grupy użytkowników ludzi bardzo młodych, a nie przekonania się do tego medium osób starszych – wskazuje prof. Mirosław Filiciak, medioznawca z SWPS. – To wiek, obok wykształcenia i miejsca zamieszkania, jest w Polsce kluczowym czynnikiem cyfrowego wykluczenia – dodaje.

Niekorzystanie z sieci wynika czasami ze stylu życia. – Może części Polaków nie jest to potrzebne do szczęścia? Zwłaszcza że większość niekorzystających to tzw. proxy users – osoby, które nie korzystają z sieci samodzielnie. Gdy trzeba załatwić coś ważnego, korzystają z pośrednictwa np. dzieci – mówi prof. Filiciak.

Problemowi temu poświęcone jest sporo uwagi, choćby w programie zintegrowanej informatyzacji państwa ogłoszonym pod koniec 2013 r. przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Przykłady to m.in. programy Latarnicy Polski Cyfrowej, Koalicja Dojrz@łość w Sieci, Program Rozwoju Bibliotek. W programie Latarnicy działa 2,7 tys. osób prowadzących szkolenia. W 2013 r. skorzystało z nich 200 tys. osób.

– Najważniejszym narzędziem w walce z wykluczeniem  jest powszechny i tani dostęp do internetu, co leży w gestii władz, ale i dostawców usług - mówi  Bernard Bocian, dyrektor Departamentu Sprzedaży Detalicznej Komputronik. – Na powszechną edukację osób wykluczonych już za późno. Należy położyć nacisk na edukację młodego pokolenia, licząc, że będzie ono wprowadzać rodziców i dziadków w ten świat.

E-firmy otwierają się ?na starszych klientów

Na grupy wykluczane, czyli głównie osoby starsze, otwierają się firmy, które dotychczas lekceważyły pokolenie 65+.