Tak zwane zjawisko multiscreeningu, czyli jednoczesne korzystanie z telewizora i tabletu lub komórki albo z komputera i telewizora, dotyczy już zdecydowanej większości osób korzystających z internetu w Polsce – wynika z najnowszego badania domu mediowego Mindshare.
– Widoczny jest wzrost znaczenia smartfonów w tym obszarze – w latach 2013–2014 na pierwszym miejscu plasowało się korzystanie z urządzeń w parze telewizor i laptop, a w tym momencie na prowadzenie wysuwa się telewizor i smartfon, co związane jest przede wszystkim z ciągle rosnącym nasyceniem rynku smartfonów w Polsce – komentuje Karolina Chołuj, dyrektor w Mindshare Polska.
Najczęściej spotykanym połączeniem urządzeń u polskiego internauty jest zestaw telewizja–smartfon (w czasie oglądania telewizji z komórki korzysta 48 proc. internautów przyznających się do multiscreeningu), nieco rzadziej zdarza się korzystanie z laptopa podczas śledzenia programów telewizyjnych (43 proc.) i korzystanie z komórki podczas używania laptopa (40 proc.). Najczęściej sprzed głównego urządzenia odciągają internautów najnowsze informacje, których szukają w sieci, nieco rzadziej, oglądając jakiś program, szukają informacji na jego temat lub bez żadnego związku z oglądanym materiałem surfują po sieciach społecznościowych (Facebooku czy Twitterze).
Badanie Mindshare potwierdza wcześniejsze doniesienia domu mediowego MEC. Według nich do internetu wchodzi w Polsce z tabletu lub smartfona podczas oglądania tradycyjnej telewizji już większość internautów, bo 59 proc., a 73 proc. wszystkich osób korzystających z sieci ma zwyczaj używania kilku urządzeń naraz. To wyższy odsetek niż na Węgrzech (51 proc.) czy w sąsiednich Czechach (38 proc.), porównywalny z rosyjskim (60 proc.), choć znacznie niższy niż w Rumunii, gdzie wynosi aż 79 proc.
Dla reklamodawców to sygnał, gdzie lokować reklamy, by trafiać z nimi do widza, który w telewizji często w czasie ich nadawania w ogóle nie zwraca na nie uwagi.
