Przede wszystkim Bernarda Bellotta, zwanego Canalettem, ale także innych wybitnych weducistów epoki.
- Pokaz wpisuje się w historię sztuki, ale również w historię rzemiosła i stylu bycia. – mówi prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku. - Porcelana zawsze wzbudzała emocje, była droga, pożądana, jednocześnie stanowiła niezwykle wyrafinowany i cenny prezent dyplomatyczny, polityczny, towarzyski. Tworzymy na tej wystawie panoramę geografii, baedeker podróżny, a jednocześnie raptularz marzeń.
Wystawa jest zarazem zapowiedzią wystawy, przygotowanej na jesień w związku z obchodami 300. rocznicy urodzin Bernarda Bellotta.
Inspiracją pokazu stał się miśnieński dzbanek do kawy pochodzący z serwisu déjeuner, należący do króla Stanisława Augusta, dekorowany dwoma widokami Warszawy według obrazów Bellotta (zbiory Zamku Królewskiego).
Na wystawie zostawiono go z ocalałymi z tej zastawy imbrykiem do herbaty (dziś w zbiorach Muzeum Warszawy) oraz tacą (z kolekcji Landesmuseum Württemberg w Stuttgarcie). Jest to wydarzenie historyczne, ponieważ te trzy naczynia zostaną pokazane razem po raz pierwszy od końca XVIII wieku.