Tiurniury i tortury męczenników mody

Nasze babki mawiały, że „nie szata zdobi człowieka”. Porzekadło już nieaktualne. Teraz wypada wiedzieć, co w sezonie zdobi i za ile. Jak do tego doszło, że ciuchy stały się powszechną pasją?

Publikacja: 19.06.2008 01:30

Tiurniury i tortury męczenników mody

Foto: Rzeczpospolita

Tym tematem zajmuje się „Historia mody”. Arcyciekawy, pięknie ilustrowany (ponad 1000 reprodukcji) album.

Praca francuskiego historyka kultury Francoisa Bouchera jest napisana z pasją. Łączy wiedzę z różnych dziedzin: sztuki, socjologii, ekonomii, polityki, historii obyczaju. Wszystko to wpłynęło na zmiany w ludzkiej mentalności od neolitu po współczesność.

Dziś traktujemy ubiór inaczej niż nasi przodkowie. Kiedyś ludzie nosili paradne kreacje przez całe życie, następnie przekazywali młodszym. Teraz obciachem jest założyć tę samą kieckę dwa razy. Ubieranie stało się rozrywką, i to masową, a nie, jak ongiś, elitarną.

Dlaczego dziś na ubranie zwracają uwagę przedszkolaki? Czemu bez względu na wiek, zarobki i profesję, wszyscy poddają się shopingowej manii?W żadnej innej epoce moda nie odgrywała równie eksponowanej roli w życiu codziennym.

Dziś abnegację można pomylić ze stylizacją na odskul; niechlujstwo może być odebrane jako manifestacja indywidualizmu, zaś „zły” gust – jako szczyt wyrafinowania.

Kiedyś ubiór był wizytówką człowieka – informował o statusie społecznym, stanie majątkowym i cywilnym, o pełnionych funkcjach, zawodzie. Bywał też manifestacją poglądów.

Kiedy Robespierre wystąpił na święcie Najwyższej Istoty w czerwcu 1794 roku odziany w sukienny surdut, przepasany trójkolorowym jedwabnym pasem, z takimż pióropuszem przy kapeluszu, wszyscy wiedzieli, że występuje jako rzecznik spraw obywatelskich.

Fasony podlegały powolnym przeobrażeniom. Od starożytności do XIV wieku ludzie przez całe stulecia nosili zbliżony przyodziewek. Tuniki i płaszcze dla płci obydwu były podobne, tylko materie dla kobiet były cieńsze, delikatniejsze, z innymi ornamentami i zdobieniami. Ale nawet przy tak skromnym kroju doszło do przesady – rękawy niewieścich tunik stały się tak długie, że zawiązywano im końce, aby nie wlokły się po ziemi.

Więcej komplikacji oraz cechy narodowe pojawiły się w ubiorach renesansowych. Początki mody, czyli wzorce ubioru do naśladowania – to pomysły XVIII-wieczne. Ale przyspieszenia krawiectwo nabrało w XIX, przemysłowym stuleciu. Wtedy krój i linia zaczęły zmieniać się co kilka lat, następnie z roku na rok.

Masowa produkcja sprawiła, że moda stała się demokratyczna i międzynarodowa. Mija właśnie 40 lat od młodzieżowej paryskiej wiosny. W jej efekcie młodzi doszli do głosu. Odtąd to oni narzucają wygląd ulicy. Ale w salonach ton nadaje elita ubrana przez wielkich krawców. Kto się bardziej liczy? Proszę przeczytać.

Francois Boucher, Historia Mody. Dzieje ubiorów od czasów prehistorycznych do końca XX wieku, Konsultacja naukowa wyd. polskiego – prof. dr hab. Anna Sieradzka, Wyd. Arkady, Warszawa 2007

Tym tematem zajmuje się „Historia mody”. Arcyciekawy, pięknie ilustrowany (ponad 1000 reprodukcji) album.

Praca francuskiego historyka kultury Francoisa Bouchera jest napisana z pasją. Łączy wiedzę z różnych dziedzin: sztuki, socjologii, ekonomii, polityki, historii obyczaju. Wszystko to wpłynęło na zmiany w ludzkiej mentalności od neolitu po współczesność.

Pozostało 88% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski