Aktualizacja: 08.01.2021 18:01 Publikacja: 08.01.2021 13:19
Rzecznik rządu Piotr Müller
Foto: Krystian Maj/KPRM
Przy podejmowaniu decyzji rząd nie bierze tylko pod uwagę kwestii liczby nowych zakażeń w Polsce. Rzecznik rządu na konferencji prasowej poinformował, że istotna jest również kwestia liczba zgonów i hospitalizowanych pacjentów.
- W tej chwili ważą się dwie wartości. Z jednej strony wartości związane z kwestią uruchomienia pewnych sektorów gospodarki, kwestią edukacji, ale z drugiej strony z bardzo trudną sytuacją epidemiczną, z którą mamy do czynienia w Europie: Niemcy, Wielka Brytania, Czechy - powiedział Piotr Müller.
Obecnie nie odnotowujemy większych zakłóceń w łańcuchach dystrybucji, ale to nie oznacza, że sytuacja taka będzie trwała wiecznie – mówi Michał Byliniak, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma.
11 marca Komisja Europejska przedstawiła projekt Aktu o lekach krytycznych, który ma umożliwić przywrócenie produkcji kluczowych leków na Stary Kontynent. - Europa nie może sobie pozwolić, żeby w dalszym ciągu zależeć w takim stopniu chociażby od dostaw z Chin - powiedział poseł Adam Jarubas, przewodniczący Komisji zdrowia publicznego w Parlamencie Europejskim.
Podczas wtorkowej sesji plenarnej PE unijny komisarz ds. zdrowia przedstawił założenia Aktu o Lekach Krytycznych. W wystąpieniu Węgra nie padła jednak deklaracja utworzenia dedykowanego funduszu na wsparcie produkcji leków w UE. Na takie rozwiązanie liczyła m.in. Polska.
Ceny niektórych leków w Polsce są nawet kilkudziesięciokrotnie niższe niż w innych krajach. - Przestępstwa farmaceutyczne nadal są bardzo opłacalne – powiedział w podcaście „Rzecz o zdrowiu” Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny.
Przesłanki i czynniki efektywnego wdrażania projektów OZE przez JST uwzględniające kwestie ekonomiczne, środowiskowe i społeczne.
Bruksela pracuje nad przepisami, które mają zapewnić produkcję leków kluczowych dla systemu ochrony zdrowia w UE. Firmy farmaceutyczne czekają na dedykowany fundusz wsparcia finansowego.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Rok 2020 dowiódł, że dla patogenów granice nie istnieją. Z końcem 2019 r. zaczęły pojawiać się doniesienia o przypadkach tajemniczego zapalenia płuc – z chorobą zmagano się w Chinach. Wkrótce wirus – nieco później nazwany SARS-CoV-2 – pojawił się w Europie. 4 marca w województwie lubuskim oficjalnie zidentyfikowano polskiego pacjenta „0”. Czy w zglobalizowanym świecie można przewidzieć i kontrolować rozprzestrzenianie chorób? Tak, o ile naukowcy reprezentujący różne dziedziny wiedzy będą myśleć i pracować wspólnie.
Podróżni żądają krótkich czasów przejazdu, rosną więc prędkości pociągów, także samorządowych. Jednak niezbędna staje się lepsza koordynacja poczynań marszałków województw.
- W tej chwili rozgrywa się operacja zmierzająca do tego, żeby zmienić Unię w państwo - i to państwo scentralizowane, wiadomo, pod kierownictwem Niemiec i Francji - powiedział po głosowaniu w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Karol Nawrocki w dalszym ciągu jest jedną wielką niewiadomą. To enigma nawet dla wyborców PiS – tak wyniki pogłębionego badania kandydatów na prezydenta w najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” podsumowuje Jacek Nizinkiewicz.
„Decyzje Tuska w sprawie obronności to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią” czy „Chcecie, żeby polskiej armii wydawał rozkazy Niemiec, wnuk hitlerowca?” - piszą posłowie PiS po głosowaniu nad uchwałą ws. bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej, której nie poparli.
Sejm przyjął uchwałę ws. bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej, która wyraża m.in. pełne poparcie dla rozwiązań zawartych w rezolucji Parlamentu Europejskiego z 12 marca 2025 roku w sprawie białej księgi w sprawie przyszłości europejskiej obrony.
Pod względem militarnym Niemcy to dziś nawet nie cień dawnej potęgi. I nawet wielomiliardowe inwestycje w obronność istotnie tego nie zmienią. Nie ma też co liczyć na to, że za naszymi plecami powstanie pancerna armia gotowa przyjść nam z pomocą w razie rosyjsko-białoruskiej agresji.
Dwaj wygnańcy z Konfederacji planują założenie nowej formacji, która pozwoli im dostać się do Sejmu – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Jest już nawet jej robocza nazwa – Kobra – oraz potencjalny prezes – Roman Fritz.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas