Rz: W 2002 roku, kiedy wyniki badań Women’s Health Initiative (WHI) dotyczących hormonalnej terapii zastępczej wykazały, że kobiety stosujące tego typu terapię częściej zapadają na raka sutka i zakrzepicę, prawie dwie trzecie kobiet zaniechało leczenia.
dr n. med. Ewa Kuś:
Większość z nich zrobiła to, niestety, bez konsultacji z lekarzem ginekologiem. Ostatnie analizy danych z badań WHI wskazują, że chociaż istnieją skutki uboczne terapii hormonalnej, mogą one być ograniczone m.in. dzięki stosowaniu przez pacjentki minimalnych dawek, podawaniu leku inną drogą niż doustna oraz rozpoczęciu terapii przez kobiety młodsze, w okresie okołomenopauzalnym, u których pojawiły się już pewne objawy menopauzy. Trzeba też dodać, że w wielu przypadkach stwierdza się nie tylko poprawę samopoczucia kobiety, ale także określone korzyści zdrowotne, na przykład opóźnienie występowania objawów osteoporozy, choroby Alzheimera lub zmniejszenie częstości występowania guzów jajnika.
Czy hormonalna terapia jest bezpieczna dla zdrowia kobiety?
Tak. Ale może czasami wywoływać jakieś objawy uboczne lub niegroźne powikłania.