Hedonistyczny pomarańcz na elewacji‚ róż heliotropu i fuksji w foyer‚ wenecka czerwień na widowni – to kolory Theatre Agora w Lelystad‚ jednego z najczęściej ostatnio opisywanych budynków. Krzykliwe? Cukierkowe? Przez całe stulecia standardy w architekturze określały barwy antycznych ruin.
Biały „pentelicki” marmur Partenonu‚ blady trawertyn świątyni w Paestum trwają jako wyznaczniki szlachectwa do dziś mimo przeczących im oczywistych dowodów zdobywanych przez archeologów. Czyszcząc laserem ściany Partenonu, natrafiono na ślady czerwieni‚ malachitu‚ lazuru i błękitu egipskiego. Nie można wykluczyć‚ że kolorowe były nawet kolumny tej ateńskiej świątyni. Warstwa jaskrawo malowanego stiuku pokrywała fragmenty świątyni Hery w Paestum. Nasze miary klasycznego „bladolicego” piękna okazały się nieco wyretuszowane. Współczesna architektura podważa ich uniwersalność – budynki w odważnych kolorach zyskują uznanie i zdobywają nagrody.
Zeszłoroczną prestiżową nagrodę imienia Miesa van der Rohe dostała hiszpańska pracownia Mansilla + Tunón za budynek muzeum sztuki współczesnej MUSAC w León (2004), którego elewację od strony wejścia tworzą olbrzymie prostokątne szklane panele w najróżniejszych kolorach. Inspiracją dla tej kompozycji był witraż „Sokolnik” z XIII-wiecznej miejskiej katedry w León‚ który powiększono komputerowo‚ wydobywając pojedyncze piksele. Budynek kojarzy się z geometrycznymi abstrakcjami w malarstwie‚ operuje prostymi‚ pionowymi i poziomymi liniami. Kolor‚ użyty tu z wielką precyzją‚ ma ponadto wymiar symboliczny‚ jest formą dialogu z przeszłością miasta.
Inną funkcję pełni natomiast w budynku nowego terminalu madryckiego lotniska Barajas (projekt: Richard Rogers i Antonio Lamela), który zebrał już kilka ważnych międzynarodowych nagród‚ wśród nich Stirling Prize 2006 przyznawaną przez Królewski Instytut Architektury Brytyjskiej (RIBA). Olbrzymie stalowe filary podtrzymujące wyłożony bambusem charakterystycznie falujący strop wyglądają jak kredki w pudełku. Stopniowanie od zimnej ultramaryny po gorącą czerwień pozwala pasażerom na dobrą orientację w budynku.
Zdecydowana kolorystyka w architekturze niemal zawsze mocno kontrastuje z otoczeniem, wywołując sprzeczne emocje. Dom tancerza baletowego‚ PR 34‚ stoi na zboczu wśród prostych‚ jasnych, powojennych budynków w miejscowości Tecamachalco w środkowym Meksyku (2005).