Na czym polega istota różnicy postrzegania bielizny przez kobiety i przez mężczyzn? Oni myślą, że w gorsecie, którego rusztowanie wygląda jak wieża Eiffla, można poruszać się po mieszkaniu z odkurzaczem albo siedzieć przy komputerze. My skłaniamy się ku poglądowi, że nie ma jak czarne proste majtki albo beżowy stanik bez stelaży, miękki i miły.
Cóż. Żyjemy w czasach, w których to, co pod spodem, bywa także na wierzchu. Nie można sobie włożyć byle cielistego stanika. Jest trochę jak we fraszce Sztaudyngera „Myjcie się, dziewczyny...”. Elegancką bieliznę należy mieć na sobie na wszelki wypadek, bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Trzeba będzie przymierzyć spodnie na wyprzedaży czy przebrać się w fitness clubie. W żadnej z tych sytuacji mieć na sobie bawełnianych gatek absolutnie nie wypada.
Niektóre kobiety wręcz mówią, że gdy noszą ładną bieliznę z koronkami, lepiej się czują. Nawet podczas zamiatania podłogi w kuchni. Są jednak i takie, które uważają, że czerwone koronkowe majtki są przereklamowane. Ale gdy ich mężczyzna mówi, że najbardziej podobają mu się zwykłe, porządne majtki bawełniane, zastanawiają się, czy to nie jest przejaw osobliwej perwersji.
Zdaniem Beaty, sprzedawczyni z Galerii Arkadia, mężczyźni kupują kobietom bieliznę sexy, bo chcą, żeby ją nosiły, a nie mając odwagi o to poprosić, kupują ją sami. Jednak nie ma ich wielu. Bielizny nie można wymieniać, więc co z nią zrobić, gdy rozmiar nie pasuje?
Ewa, która odpowiada za zakupy bielizny dla dużej firmy handlowej, twierdzi, że Polki są przede wszystkim praktyczne. Jednak i my od połowy lat 90., kiedy wybór na rynku stał się ogromny, przestałyśmy nosić tylko białą, czarną lub cielistą bieliznę. Przebojem jest brąz. Granatowy mniej się podoba, problem z zielenią jest taki, że fatalnie się w niej wygląda w przymierzalni. Fiolet także się nie przyjął. Jeśli chodzi o rzeczy bardziej seksowne, to – zdaniem Ewy – jesteśmy konserwatywni. Podobają nam się rzeczy delikatne, zbyt frywolne nie przejdą. Klientom kojarzą się z sex shopem. Najbardziej poszukiwane są dobrej jakości staniki, majtki proste lub z delikatnymi koronkami, ale bez przesady. Podwiązki, owszem, sprzedaje się, ale raczej tylko przed studniówką i maturą. Na szczęście.