Nadciąga wielki kryzys – zacznie się w Jarocinie

To najbardziej spektakularny powrót ostatnich lat. Na scenę wraca owiany w pełni zasłużoną legendą Kryzys. W składzie, w którym zespół funkcjonował pod koniec lat 70.!

Publikacja: 19.03.2008 00:23

Nadciąga wielki kryzys – zacznie się w Jarocinie

Foto: Forum

Jak na razie pierwszy zespół Roberta Brylewskiego ma się reaktywować tylko na jeden koncert podczas tegorocznego festiwalu w Jarocinie. Ale, znając Kryzys, wszystko może się zdarzyć. Zespół zagra w swoim najsłynniejszym składzie. Oprócz Brylewskiego znajdą się w nim: Ireneusz Jeżyk Wereński, Maciej Magura Góralski, Marek Iwańczuk i Tomasz Świtalski.

To ci muzycy tworzyli trzon pierwszego wcielenia grupy, jednej z pierwszych punk-rockowych nad Wisłą. Zespół powstał w 1978 r. i działał tylko przez trzy lata. W tym czasie doczekał się jednego albumu: „Kryzys”. W dodatku wydanego bez wiedzy zespołu we Francji przez label Blirtzkrieg Records.

Złożyły się na niego koncertowe nagrania zarejestrowane zimą 1980 r. podczas koncertu w Domu Kultury w Ursusie oraz podczas prób w klubie Politechniki Warszawskiej Amplitrion. Do dziś album nie został wznowiony (nie licząc pirackiej kasety pod zmienionym tytułem „Król Much”). Na internetowych aukcjach osiąga ceny rzędu kilkuset złotych.

Pierwsze oficjalne wydawnictwo w Polsce, w dodatku tylko na kasecie magnetofonowej, ukazało się dopiero w 1994 roku. To wszystko paradoksalnie tylko potęgowało legendę tego zespołu. Czy po reaktywacji legendę tę uda się utrzymać? Przekonamy się w Jarocinie.

Ale nie byłoby tego powrotu, gdyby nie płyty „Dolina Lalek: Tribute to Kryzys vol. 1 i 2”. Albumy zawierały przeboje Kryzysu w nowych wykonaniach czołówki polskiego undergroundu. Co ciekawe, obok ich rówieśników z T.Love mogliśmy usłyszeć także młode polskie zespoły takie jak Happy Pills, Pustki czy Komety.

– Z okazji wydania tej płyty zagraliśmy dwa lata temu koncert w CDQ – mówi Robert Brylewski. – Wyszło na tyle dobrze, że zdecydowaliśmy się to powtórzyć i właśnie nadarzyła się okazja.

– Spotkaliśmy się po tylu latach i okazało się, że wciąż możemy grać i ludziom to się podoba – dodaje Ireneusz Jeżyk Wereński. – Może nie skończy się to tylko na tym jednym jarocińskim koncercie, ale na pewno nie ruszymy w trasę jak regulrnie grające zespoły – dodaje basista, obecnie grający w Kulcie.

Kryzys to kolejny zespół z lat 80., który reaktywował Brylewski. W 2003 roku nastąpił głośny come-back tworzonej w Tomkiem Lipińskim – Brygady Kryzys. Z szumnych zapowiedzi wydania nowej płyty nic nie wyszło i projekt został odłożony na półkę. W ubiegłym roku artysta na nowo przywrócił do życia reaggowy Izrael. – Niebawem wybieramy się do Londynu, nagrywać nową płytę. Po powrocie zaczynamy próby z Kryzysem – zapowiada Brylewski.

Oprócz tego muzyk prowadzi jeszcze zespół punkowy 52um, który niedawno wydał pierwszy album. – Nie uważam, że biorę na siebie za dużo. Kiedyś grałem w większej liczbie projektów. Marzy mi się wreszcie solowa płyta, ale nie będzie to nic elektronicznego. Chcę zagrać coś, co najbardziej mi pasuje, czego przez całe życie jeszcze nie udało mi się zrobić. To będzie surow gitarowe granie w stylu Lou Reeda – zapowiada frontman Kryzysu. – Prawda jest taka, że jestem coraz starszy i coraz częściej myślę o tym, że mogę nie zdążyć tego zrobić. Daję sobie rok na zrobienie albumu życia.

Czego można się spodziewać po reaktywowanym Kryzysie?– No cóż, nadal będą to te same punkowe piosenki, jakie wykonywaliśmy wcześniej, tylko nie tak zagrane – mówi Wereński. – Jesteśmy już innymi ludźmi, bogatszymi o nowe doświadczenia i siłą rzeczy gramy inaczej niż wtedy, gdy mieliśmy po 20 lat. A co z tego wyjdzie? Nie chcę za dużo opowiadać o muzyce, tylko ją grać – dodaje.

Większość młodych ludzi, którzy pojadą do Jarocina m.in. po to, żeby zobaczyć Kryzys, urodziła się już po rozpadzie tej legendarnej kapeli. – Sam się dziwię, jak to się dzieje. Nie mam pojęcia dlaczego wciąż młodzi ludzie nas słuchają. O to trzeba by zapytać ich – zastanawia się Wereński. A Brylewski nawet się z tego faktu cieszy. – Dopiero im pokażemy, jak się robi czad.

Jak na razie pierwszy zespół Roberta Brylewskiego ma się reaktywować tylko na jeden koncert podczas tegorocznego festiwalu w Jarocinie. Ale, znając Kryzys, wszystko może się zdarzyć. Zespół zagra w swoim najsłynniejszym składzie. Oprócz Brylewskiego znajdą się w nim: Ireneusz Jeżyk Wereński, Maciej Magura Góralski, Marek Iwańczuk i Tomasz Świtalski.

To ci muzycy tworzyli trzon pierwszego wcielenia grupy, jednej z pierwszych punk-rockowych nad Wisłą. Zespół powstał w 1978 r. i działał tylko przez trzy lata. W tym czasie doczekał się jednego albumu: „Kryzys”. W dodatku wydanego bez wiedzy zespołu we Francji przez label Blirtzkrieg Records.

Pozostało 85% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"