Olimp Francji elegancji

Delikatesy Bon Marché. Tu przy rue Babylone w Paryżu widać, że Francuzi są mistrzami zmysłowego życia.

Aktualizacja: 14.06.2008 11:04 Publikacja: 13.06.2008 19:53

Bon Marché. Stoisko z rybami i owocami morza

Bon Marché. Stoisko z rybami i owocami morza

Foto: EAST NEWS

Red

Zbudowane przez tandem: G. Eiffel i L.A. Boileau w XIX w. delikatesy są cudem techniki. Dwa potężne domy towarowe połączone powietrznym łącznikiem. Większość kompleksu to sklepy z ubraniami, jednak szkoda mi było marnować na nie czasu.

Pierwsze‚ co rzuca się w oczy po przekroczeniu drzwi, to stoisko cukiernicze na planie kwadratu. Ktoś może powie: gdzie tu atrakcja‚ przecież nawet osiedlowe sklepiki kuszą nas domowymi wypiekami na wagę. Nic nie ujmując sernikowi na zimno‚ to, co ujrzałem, to zupełnie inna para kaloszy. Na pierwszym boku stoiska leżą torty i tarty. Klasyka gatunku pierwszej klasy. Mamy więc pozornie prostą operę lub flan z gruszkami, ale też delikatny mus poziomkowy lub pistacjowo-marcepanowy tort. Każde w rozmiarach albo mini dla jednej osoby, albo dużego ciasta.

Drugi bok to kilkanaście rodzajów makaroników. Trzeci jest dedykowany słodyczom arabskim‚ a ostatni to kruche ciasteczka oraz ciasta drożdżowe‚ babki piaskowe lub ucierane. Dla amatorów czekolady zaś olbrzymi wybór pralin i czekoladek. Komu potrzeba składników na własne cukiernicze arcydzieła, znajdzie marcepan w kilku smakach lub czekoladę w sprayu.

Następnie rozciąga się przed oczami prawdziwie kosmopolityczny widok. Najwybredniejszy amator gotowania może znaleźć rzadkie produkty ze wszystkich kuchni świata. Od makaronu po konfitury. Ale diabeł tkwi szczegółach. Jeśli komuś zależy na luksusowych markach, proszę: jest osobny regał Maxima‚ Fouchona lub Hediarda. Ten‚ kto woli domowe frykasy, znajdzie weki z cassoulet (potrawka mięsno-warzywna) lub confit de canard (kacze udko marynowane w sosie własnym).

Czego tu nie ma! Puste muszle winniczków lub posrebrzane draże. Nawet coś tak banalnego jak regał z cukrem to cała Francja elegancja. Wiadomo, cukry trzcinowe we wszystkich odcieniach brązowego – od ciemnego i mokrego muscavado po te złociste. Jednak bycie naj zobowiązuje do czegoś ekstra. Możemy więc wybierać cukry naturalnie koloryzowane i aromatyzowane. Naliczyłem ich aż 16 rodzajów.

Każda bardziej znana kuchnia ma tu własny mały kącik z typowymi produktami. Nawet wody mineralne to pełne spektrum – od najdroższej Bling zdobionej kryształami Swarovskiego po nieomal plebejskie Perrier.Piętą achillesową naszych rodzimych sklepów z wyższej półki są zazwyczaj warzywa i owoce. W Bon Marché każde mango‚ papaja lub awokado, nie mówiąc o melonach, było dojrzałe. Nie jest więc konieczne obmacywanie każdego owocu (nuż trafi się jeden ciut dojrzalszy). Dla tradycjonalistów wybór kilku odmian truskawek i świeżutkie poziomki. Sałaty i zioła nawilżane podmuchami zimnej mgły wyglądały, jakby właśnie ktoś je zerwał z grządki. Dalej trudne do zdobycia u nas kwiaty cukinii i karczochy. Wszystko ułożone ze smakiem zamiast ordynarnego spiętrzenia dóbr i prostackich plastikowych skrzynek.

Na miejscu rzeźnik wytnie i wytrybuje wedle potrzeb. Można tu kupić gotowe związane i naszpikowane słoniną pieczenie. W dziale mięsnym imponujący wybór drobiu. Sześć rodzajów kurczaków‚ kaczki‚ gęsi‚ gołębie‚ przepiórki i perliczki. Nic nie pochodzi z przemysłowej hodowli. Taka pularda (młoda specjalnie tuczone kura) z Bresse żyje sobie na pastwisku, a karmi się ją wyłącznie kukurydzą.Stoisko rybne to akwaria z homarami i langustami. Do tego sześć rodzajów ostryg oraz świetny wybór ryb z Atlantyku i Morza Śródziemnego.

Na osobną uwagę zasługuje stoisko lux de lux‚ czyli prawdziwy czarny kawior‚ foie gras (pasztet z gęsich wątróbek) oraz ręcznie krojony dziki wędzony łosoś. Nie mam nic przeciwko temu hodowlanemu. Jednak mięso ryby‚ która pokonała tysiące kilometrów, to zupełnie inna bajka.

Jeśli komuś nie wystarcza spory wybór markowych kaw, to można zakupić na miejscu paloną kawę z czterech stron świata.

Stoisko z przyprawami jest tak zaopatrzone‚ że z przykrością nie znalazłem na nim żadnego braku‚ co gorsza, okazało się‚ że kilka przypraw widzę po raz pierwszy.

Wśród bogatego wyboru nabiału i gotowych do odgrzania dań szczególnie zapadła mi w pamięć lodówka z pastą fresco.

Stoisko serowe w marmurze to dla mnie czarna magia‚ ale cóż, w kraju, gdzie jest 300 gatunków sera, trudno się dziwić.Dział wędliniarski na końcu sklepu był zmysłowym gwoździem do trumny. Wszystkie drogie szynki długo dojrzewające, od parmeńskiej do bajońskiej‚ ale za serce złapała mnie możliwość kupienia na miejscu pannini z szynką‚ którą sprzedawca skrawał ręcznie ze obejmy przypominającej średniowieczne narzędzie tortur. Dla amatorów sushi możliwość nabycia zgrabnych zestawów robionych na oczach klientów. Dalej ze 30 rodzajów pasztetów i terrine. Gotowa garmażerka do zjedzenia lub wrzucenia na patelnię lub do pieca. Sałatki i malutkie bistro to było więcej, niż moje zmysły mogły znieść.

Zbudowane przez tandem: G. Eiffel i L.A. Boileau w XIX w. delikatesy są cudem techniki. Dwa potężne domy towarowe połączone powietrznym łącznikiem. Większość kompleksu to sklepy z ubraniami, jednak szkoda mi było marnować na nie czasu.

Pierwsze‚ co rzuca się w oczy po przekroczeniu drzwi, to stoisko cukiernicze na planie kwadratu. Ktoś może powie: gdzie tu atrakcja‚ przecież nawet osiedlowe sklepiki kuszą nas domowymi wypiekami na wagę. Nic nie ujmując sernikowi na zimno‚ to, co ujrzałem, to zupełnie inna para kaloszy. Na pierwszym boku stoiska leżą torty i tarty. Klasyka gatunku pierwszej klasy. Mamy więc pozornie prostą operę lub flan z gruszkami, ale też delikatny mus poziomkowy lub pistacjowo-marcepanowy tort. Każde w rozmiarach albo mini dla jednej osoby, albo dużego ciasta.

Pozostało 84% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"