Dotąd naukowcy przekonywali, że słynna dieta śródziemnomorska przyczynia się do obniżenia ryzyka wystąpienia chorób serca. Badacze zajęli się nią dokładniej, gdy okazało się, że m.in. Grecy, Francuzi i Hiszpanie znacznie rzadziej umierają z powodu choroby niedokrwiennej serca niż otyli Amerykanie. Obfitująca w ryby, warzywa, owoce i niskotłuszczowe produkty mleczne dieta uznawana jest dziś za jedną z najzdrowszych dla serca. Najnowsze badania specjalistów z Harvard University wskazują, że równie skutecznie chroni ona nasze organizmy przed rakiem.

Zespół pracujący pod kierunkiem dr. Dimitriosa Trichopoulosa przez osiem lat analizował dietę i zdrowie 26 tys. Greków. Jak podkreślają badacze, to jedno z największych podobnych zestawień na świecie. Naukowcom udało się sprawdzić m.in. które elementy diety śródziemnomorskiej mają najsilniejsze antyrakowe działanie. Okazało się, że samo stosowanie oliwy z oliwek może ograniczyć ryzyko choroby aż o 9 proc. Rezygnacja z czerwonego mięsa i jedzenie fasoli, grochu i soczewicy obniża zagrożenie rakiem aż o 12 proc. Wyniki badań publikuje „British Journal of Cancer”.– Dostosowanie zwyczajów żywieniowych do wzorów tradycyjnej diety śródziemnomorskiej daje niezwykle silny efekt – powiedział sieci BBC dr Trichopoulos.

Na łamach „Public Library of Science” badacze z Institute of Food Research w Norwich informują o innym sposobie obrony przez nowotworami. Chodzi o raka prostaty, którego rozwój skutecznie hamuje dodanie przez mężczyzn do diety... brokułów albo grochu. – Zachęcamy panów zagrożonych rakiem prostaty do zjadania dwóch, trzech porcji brokułów w tygodniu – mówi prowadzący badania prof. Richard Mithen. Podobny efekt mogą mieć również inne kapusty warzywne – kalafiory i brukselki.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:p.koscielniak@rp.pl]p.koscielniak@rp.pl[/mail][/i]