– Moją pasją była astronomia – Andrzej Owczarek się uśmiecha. Pochodzi z Jarocina, ale zawodowe życie związał ze szkołą w pobliskiej wsi Potarzyca. Choć z wykształcenia jest plastykiem, to od 1973 roku nauczał tu fizyki. Już pod koniec lat 70. z uczniami za pomocą amatorskiego helioskopu obserwowali plamy na Słońcu. Założył Szkolne Koło Miłośników Astronomii. Z jego inicjatywy nadano szkole imię Jana Heweliusza.
W końcu Owczarek wpadł na pomysł szalony – zbudowania w szkole planetarium. – Urządzenia do planetariów produkuje w Europie tylko niemiecki Zeiss – informuje. – Kosztują tyle, że nie ma o czym marzyć.
Pozostało mu zrealizować pomysł samemu.
– W tym ustroju bym go nie skonstruował – wspomina. – Paradoksalnie za komuny okazało się to możliwe. Wtedy nikt się nie przejmował zyskami czy stratami firmy. Z zaświadczeniem ze szkoły, że to na potrzeby edukacyjne, pojechałem do Jeleniej Góry, gdzie produkowano wyposażenie optyczne. Dali mi całą siatkę najrozmaitszych elementów. Podobnie było w Warszawie w zakładzie produkującym soczewki. W fabryce w Jarocinie wytoczono mi części metalowe. I tak od zakładu do zakładu powoli kompletowałem potrzebne części.
W pracy pomagali mu uczniowie.