Wielki come back czosnku i tranu

Sezon przeziębień i infekcji zbliża się wielkimi krokami. Wtedy kaszlemy, kichamy i gorączkujemy. Co zrobić, aby nie leżeć w łóżku? Lekarze przekonują: nie wystarczy łykać garściami tabletki, trzeba zmienić nawyki żywieniowe, tryb życia i ... przeprosić się z naturalnymi sposobami leczenia

Aktualizacja: 30.09.2009 21:18 Publikacja: 30.09.2009 21:00

Antybakteryjny jest czosnek

Antybakteryjny jest czosnek

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Zamiast pigułek naszpikowanych witaminami lub antybiotyków – sok z malin i imbir. Na bolące gardło - miód, na kłopoty z katarem - inhalacje z dodatkiem olejków eterycznych. Sposób na anginę: bańki. Na takie kuracje decyduje się coraz więcej osób. Specjaliści przekonują, że w walce z chorobą najlepsze są najprostsze sposoby. – Tradycyjne metody leczenia naszych babć są świetne. To ważne, abyśmy maksymalnie ograniczali kontakt organizmu z chemią – uważa dr Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu Leków. A październik to ostatni moment, aby wzmocnić się przed zimą. – Niskie temperatury, które wtedy panują sprzyjają infekcjom. Mamy okres dość ciepłego lata, potem następuje ochłodzenie. W krajach, gdzie jest chłodno cały czas, nie ma tylu zachorowań – tłumaczy dr Grzesiowski.

[srodtytul]Jak uchronić się przed zachorowaniem?[/srodtytul]

[b] • Sięgnijmy po "naturalne" antybiotyki[/b]

– Warto dostarczyć organizmowi substancji, które mają działanie antybakteryjne czy przeciwwirusowe. Pijąc np. sok z pokrzywy, wykorzystujemy to, co roślina produkuje w naturalny sposób, broniąc się przed zniszczeniem – podkreśla dr Grzesiowski.

Dużo olejków eterycznych o działaniu antybakteryjnym i przeciwgrzybiczym ma czosnek i cebula. Wspomagają one budowanie odporności. Aby w pełni zadziałały, trzeba je jednak spożywać na surowo, np. w sałatkach, a nie w przetworzonej postaci, np. po usmażeniu.

– Wystrzegajmy się produktów typu czosnek w tabletce, które zawierają szereg konserwantów. Przeciętnie w jednej pigułce jest około czterech substancji dodatkowych, z powodu których można cierpieć - bo mają działanie uboczne – ostrzega dr Grzesiowski. – Wiadomo, że tabletka jest wygodniejsza - bo nie wydziela zapachu, jest pozbawiona nielubianych efektów w postaci charakterystycznego "czosnkowego" oddechu. Jednak wchłania się zupełnie inaczej niż w naturalnej postaci – opowiada.

Dobry jest też imbir, który jest silnym środkiem przeciwzapalnym i antyoksydantem. Też warto kosztować go w naturalnej postaci, np. jako dodatek do ryb.

[b]•Delektujmy się kiszonkami [/b]

– Dobra dieta kształtuje nam florę w jelitach - a to jeden z ważniejszych organów odporności. A prawidłowa flora gwarantuje nam zdrowie – podkreśla dr Grzesiowski. Ostatnio furorę robią probiotyki - są zawarte w produktach mlecznych z żywymi kulturami bakterii. Sklepowe półki uginają się różnego rodzaju jogurtów czy kefirów. – Lepiej jednak postawić na produkty naturalnej fermentacji - kiszoną kapustę czy ogórki. Jogurty mają określoną datę przydatności do spożycia - czyli zawierają substancje konserwujące - żelatyny, utwardzacze i stabilizatory, które powodują, że produkt nie może się zepsuć – wyjaśnia.

Warto sięgnąć także po prebiotyki (np. błonnik), które ulegają fermenetacji w jelicie grubym, wspomagając jego florę bakteryjną. Przez to stanowią swoistą barierę dla zarazków. Prebiotyki znajdziemy m.in. w otrębach pszennych i produktach zbożowych.

[b] •Korzystajmy z owoców i warzyw sezonowych [/b]

– Świeże owoce zawierają dużo witaminy C – podkreśla dr Paweł Grzesiowski. Może ona wzmacniać odporność organizmu. Najlepszym źródłem witaminy C są porzeczki, owoce dzikiej róży, kapusta oraz zielone warzywa. Czerwone owoce i warzywa zawierają również beta-karoten, która jest przeciwutleniaczem i pomaga w budowaniu odporności. Ważny jest też selen, który jako naturalny przeciwutleniacz występuje w kukurydzy oraz pomidorach. Źródłem witamin i minerałów są także orzechy, pestki, kiełki pszenicy. Owoce i warzywa najlepiej spożywać w nieprzetworzonej postaci. Bombą witaminową są soki zrobione samodzielnie w domu ze świeżych składników. Zawierają witaminy, minerały oraz naturalne enzymy roślinne.

Na jesień i zimę dobre są także zupy. – Nie należy jednak jeść zbyt gorących posiłków, bo zbyt wysoka temperatura powoduje odruchowy skurcz naczyń, oparzenie śluzówki. Najlepiej, aby były ciepłe – ostrzega dr Grzesiowski.

[b]•Pokochajmy zioła [/b]

Na zimę warto ususzyć czarny bez, melisę i pokrzywę i pić napary czy herbatki z ich dodatkiem. Badania wykazały, że np. rumianek ma działanie odkażające. Herbatki z aronii, dzikiej róży, malin czy czarnej porzeczki dostarczają witamin C, A, B i E oraz innych składników: magnezu czy żelaza. Na chłodne dni dobre są rozgrzewające herbaty z imbirem lub cynamonem.

[b]•Pijmy tran i jedzmy miód [/b]

Tran źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach - A, D i E a także fosforu, jodu i lecytyny. Powinni sięgnąć po niego osoby, które nie jedzą regularnie ryb i warzyw. Z kolei miód zawiera witaminy oraz mikroelementy, które mobilizują system odpornościowy. Miód ma również właściwości rozgrzewające i regenerujące.

[b]•Rozgrzewajmy się [/b]

Sauna może działać pozytywnie na serce, płuca układ naczyniowy oraz wzmacniać ogólną kondycję organizmu, ale tylko wtedy, gdy ktoś korzysta z niej regularnie - dwa, trzy razy w tygodniu – podkreśla dr Paweł Grzesiowski. – Są nawet tacy, którzy w trakcie przeziębienia wchodzą do sauny i to ich ratuje – dodaje. Sauna pozwala też dotlenić komórki i oczyścić organizm z toksyn.

Warto skorzystać przy okazji z dobroczynnego działania olejków eterycznych, np. herbacianego czy eukaliptusowego - np. dodając kilka kropel do wody, którą polewamy gorące kamienie. Naukowcy udowodnili, że mają działanie antywirusowe i antybakteryjne. – Można robić np. kąpiele czy inhalacje z ich użyciem, a na bolące gardło ssać tabletki z dodatkiem olejków – mówi dr Grzesiowski. Ważne jest też hartowanie ciała. – Bańki, nacieranie, wkładanie nóg do gorącej wody z solą czy masaże poprawiają krążenie i pobudzają odporność – twierdzi dr Grzesiowski.

Zimą można też sięgnąć po alkohol. – Grzane wino czy piwo z przyprawami wypite od czasu do czasu nie zaszkodzi. Sposobem na zimowe wieczory jest także dodanie rumu czy nalewki do herbaty. Tak rozcieńczony alkohol poprawia krążenie, bo poprawia przepływ krwi i podnosi ciśnienie – wyjaśnia lekarz.

[b]•Jedzmy ekologicznie [/b]

Coraz więcej osób poszukuje w sklepach naturalnych, nieprzetworzonych produktów. – Jeśli sami pieczemy chleb, to wiemy co do niego wkładamy. Gdy kupujemy go w supermarkecie, mamy "ekstra" dodatek w postaci konserwantów czy ulepszaczy – wyjaśnia dr Paweł Grzesiowski.

Dlatego zrezygnujemy ze sztucznie barwionej margaryny, wędlin napompowanych wodą czy pieczywa ze spulchniaczami i konserwantami na rzecz żywności bez pestycydów i sztucznych dodatków. Wiele osób źle znosi pozostałości środków ochrony roślin czy też wysoką zawartość konserwantów w produkcie. Coraz częściej takie składniki powodują alergie czy wysypki. Ekologiczną żywność poznamy po oznakowaniu. Należy szukać na charakterystycznego znaczku - kłosu zboża na niebieskim tle. Powinien być też podany adres i nazwa producenta oraz numer jednostki certyfikującej.

[b]•Spacerujmy [/b]

Regularny wysiłek potrafi poprawić odporność. – Trzeba wychodzić nawet w niepogodę, nawet jak pada deszcz. Idealnym "motywatorem" może być pies. Dzięki niemu musimy ruszyć się z domu – zachęca dr Paweł Grzesiowski. Ruch wpływa na wydzielanie neurohormonów oddziałujących na układ immunologiczny. Nie należy się jednak forsować - bo efekt będzie odwrotny do zamierzonego - osłabi się nasz układ odpornościowy. Zanim więc pojedziemy na narty, trzeba się do tego przygotować się. np. zapisać się na aerobik.

[b] •Leniuchujemy [/b]

– Nasz naturalny cykl biologiczny jest taki, że jesień i zima to okres wyciszenia w naturze. Rośliny mają wtedy zatrzymany okres wegetacji, zwierzęta zapadają w sen. Człowiek też jest mniej aktywny - to naturalne i nie ma co z tym walczyć – wyjaśnia dr Grzesiowski. O tej porze roku warto zwolnić tempo i porządnie się wyspać (minimum osiem godzin). Najlepiej kłaść się do łóżka przed 23, bo wtedy sen jest najbardziej efektywny. Tzw. głęboki sen ma bardzo duży wpływ na odporność naszego organizmu. Wtedy komórki regenerują się i wypoczywają. Zbyt mała ilość snu albo zaburzenia snu pogarszają koncentrację w ciągu dnia a także obniżają zdolność układu immunologicznego do zwalczania drobnoustrojów. Jeśli mamy problem z zaśnięciem, dobrze jest wypić szklankę ciepłego mleka z miodem.

Wpływ na kondycję organizmu ma także dobre samopoczucie. Osoby, które są negatywnie nastawione do życia i mają obniżony nastrój chorują częściej.

[b]•Nie podkręcajmy temperatury [/b]

– Zimą podgrzewamy mieszkania do niespotykanych temperatur. W takich warunkach szybciej mnożą się bakterie, grzyby czy roztocza. Maksymalnie w pomieszczeniu powinno być 21-23 stopni Celsjusza. Dobrze jest zamontować nawilżacze które powodują, że sztucznie nagrzane powietrze nie będzie tak suche – radzi dr Grzesiowski.

W domu należy za to często wietrzyć pomieszczenia i dokładnie sprzątać. – Nie wolno jednak przesadzać, mieszkanie nie musi być sterylne. Warto od czasu do czasu umyć podłogę z użyciem delikatnego detergentu – podkreśla lekarz.

[b]•Dbajmy o higienę [/b]

Wirusy przeziębienia i grypy bardzo szybko się przenoszą. Dlatego ważne jest, aby każdorazowo po kontaktach z osobami chorymi oraz zainfekowanymi przedmiotami myć ręce wodą z mydłem. A jeśli nas dopadnie infekcja, zadbać, aby nie zarazić innych. Używać wyłącznie jednorazowych chusteczek i zakrywać nimi nos przy kichaniu, często myć ręce i ... unikać pocałunków. Zarażona osoba powinna korzystać wyłącznie z jednego kubka i jednego kompletu sztućców. To zminimalizuje ryzyko przeniesienia wirusów na innych członków rodziny.

[ramka][srodtytul]Mój sposób na wzmocnienie organizmu [/srodtytul]

[b]Dr Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu Leków:[/b]

Jesienią i zimą piję więcej rozcieńczonych soków. W ten sposób dostarczam organizmowi większej ilości glukozy, która daje energię. Latem sięgam wyłącznie po zimną wodę. Zmieniam także sposób odżywiania. Gdy robi się zimno, nie gardzę prostymi tłuszczami typu boczek czy bekon. Z chęcią zjadam także makarony i inne produkty mączne. W mojej rodzinie nie ma miejsca na cytrusy (wyjątkiem są banany). Stawiamy na rodzime owoce - jabłka czy gruszki. W walce z infekcją pomaga mi miód. Moja rodzina za nim przepada. Używamy go do słodzenia herbaty. Jeśli boli mnie gardło, biorę łyżeczkę przed snem i zawsze pomaga. Gdy czuję, że choroba zbliża się na dobre, zostaję na 2-3 dni w domu, nie biegam po mieście. W ten sposób szybko zdrowieję. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego nastawiam termostat na minimum, aby nie przegrzewać organizmu. W mieszkaniu nie może panować temperatura większa niż 22 stopnie Celsjusza. Jeśli jest mi chłodno, po prostu zakładam kolejną warstwę ubrań.

[/ramka]

Zamiast pigułek naszpikowanych witaminami lub antybiotyków – sok z malin i imbir. Na bolące gardło - miód, na kłopoty z katarem - inhalacje z dodatkiem olejków eterycznych. Sposób na anginę: bańki. Na takie kuracje decyduje się coraz więcej osób. Specjaliści przekonują, że w walce z chorobą najlepsze są najprostsze sposoby. – Tradycyjne metody leczenia naszych babć są świetne. To ważne, abyśmy maksymalnie ograniczali kontakt organizmu z chemią – uważa dr Paweł Grzesiowski z Narodowego Instytutu Leków. A październik to ostatni moment, aby wzmocnić się przed zimą. – Niskie temperatury, które wtedy panują sprzyjają infekcjom. Mamy okres dość ciepłego lata, potem następuje ochłodzenie. W krajach, gdzie jest chłodno cały czas, nie ma tylu zachorowań – tłumaczy dr Grzesiowski.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"