W Polsce częściej występuje niebezpieczeństwo zarażenia kiłą, rzeżączką, grzybicą lub rzęsistkowicą. Najczęściej zarażenia dotyczą wirusa brodawczaka ludzkiego zwanego potocznie kłykcinami oraz opryszczki narządów płciowych czy chlamydiozy.
Jednak temat badań na obecność chorób przenoszonych drogą płciową ciągle jeszcze wzbudza sensację. Jakby choroby weneryczne miały dotyczyć ludzi wyjątkowo rozpustnych czy o podejrzanej reputacji seksualnej.
[srodtytul]Kilka faktów o wstydliwych chorobach[/srodtytul]
Przede wszystkim nie wolno tych chorób lekceważyć, bo nie leczone grożą poważnymi konsekwencjami. Mogą prowadzić do bezpłodności lub poważnych uszkodzeń narządów wewnętrznych. Istnieje również ryzyko zmian chorobowych w mózgu, które mogą skończyć się nawet śmiercią. Trzeba też pamiętać, że niektóre choroby weneryczne mają długi okres wylęgania i istnieje prawdopodobieństwo, że zaraziliśmy się taką chorobą od naszego wcześniejszego partnera. Zarażenie chorobą nie musi świadczyć o tym, że zdradzamy naszego męża czy partnera.
Dlatego nie warto się wstydzić tylko jak najszybciej należy udać się do lekarza. Przecież na przykład kiłą można się zarazić nie tylko poprzez kontakty oralno-genitalne a także od pocałunku, jeśli występowały zmiany chorobowe w okolicy ust. Najnowsze badania wykazują także, że na przykład rzeżączką można zarazić się nawet siadając na sedesie w publicznej toalecie czy na plaży na ręczniku. Oczywiście, jeśli ktoś chory używał ich tuż przed nami.