W USA otrąbiono koniec płyty kompaktowej. Należy do niej już mniej niż połowa rynku. W niektórych krajach Azji – ledwie 20 procent. W nowe projekty angażuje się coraz więcej firm. Kto nie otworzy przyczółka w cyberprzestrzeni – nie liczy się w grze o najmłodszych klientów.
[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/9131,575222-Poczatek-konca-plyty-kompaktowej.html] Oglądaj tv.rp.pl[/link] [/wyimek]
Przesłanki tej prognozy dobrze ilustruje anegdota powtarzana w największym polskim sklepie [link=http://Muzodajnia.pl]Muzodajnia.pl[/link]. To cytat z młodego człowieka, który zapytany, dlaczego nie używa cd, powiedział: „Nie chce mi się już ich przepalać”. Morał jest taki, że jeśli nawet nastoletni odbiorcy używają kompaktów – to tylko do nielegalnego kopiowania, co dla wydawców oznacza straty.
Najnowsza strategia sprzedawców muzyki w sieci brzmi: wychowajmy nowe pokolenie klientów, proponując im jak najniższe ceny za piosenki. Jest to możliwe dzięki opłatom abonamentowym. Za stosunkowo niewielką kwotę można ściągnąć na komputer bądź telefon określoną liczbę utworów. Im więcej – tym taniej.
[srodtytul]Oferta w sieci[/srodtytul]