Rz: Polscy producenci jachtów nie nadążają z produkcją. Czy mamy do czynienia z nową modą na jachty?
Tomasz Piotrowski: Główną przyczyną tego boomu jest fakt, że nasze firmy wiele jachtów eksportują na rynki zagraniczne, nawet na tak dalekie jak USA.
Polacy mniej się tym interesują?
W Polsce nowych żeglarzy i sterników jachtów też przybywa jak grzybów po deszczu. Głównym powodem było uproszczenie egzaminów na patenty żeglarskie. Poza tym Polacy się bogacą i chociaż nie mamy tak łatwego dostępu do morza, wielu z nas pływa na jachtach. Pływają i górale, i warszawianie. Warszawian można spotkać wszędzie, i na Mazurach, i nad morzem, i za granicą. Powstaje mnóstwo firm żeglarskich. Gdy spotka się dwóch żeglarzy, zakładają firmę i organizują wyjazdy.
Jakie kierunki są najpopularniejsze?