Timothy Olyphant lubi kowbojskie kapelusze

Miał zostać pływakiem, ale ostatecznie wybrał zawód aktora. Sport nauczył go cierpliwości. Timothy Olyphant przez wiele lat zadowalał się mniejszymi rolami. Do czasu.

Publikacja: 15.10.2011 17:25

Timothy Olyphant lubi kowbojskie kapelusze

Foto: Forum

W nowym serialu kryminalnym „Justified: Bez przebaczenia" zagrał głównego bohatera – detektywa-kowboja Raylana Givensa.

43-latek Timothy Olyphant ma ostatnio szczęście do ról stróżów prawa i... kowbojskich kapeluszy. W „Justified: Bez przebaczenia" wcielił się w detektywa Raylana Givensa, który tak jak Brudny Harry ma kłopoty z przełożonymi i stosuje w pracy metody, delikatnie mówiąc, niekonwencjonalne. Jeśli chodzi o nakrycie głowy, to Givens najwyraźniej odziedziczył je po poprzednim bohaterze – szeryfie Bullocku, którego Olyphant grał przez kilka sezonów w westernowej serii „Deadwood" (2004 – 2006).

– Nie mogę sobie przypisać wszystkich zasług, jeśli chodzi o sukces serialu – mówi skromnie aktor. – Ja tylko wypowiadam swoje kwestie i staram się wlać życie w postać, którą gram...

Także na dużym ekranie – w horrorze „Opętani" (2010) – Olyphant nosi gwiazdę szeryfa. Aktor przyznaje, że role sprawiedliwych i praworządnych obywateli stanowią miłą odmianę po serii czarnych charakterów, z którymi zaczął być utożsamiany m.in. po tytułowej kreacji w „Hitmanie" oraz sensacyjnej „Szklanej pułapce 4.0" (2007) z Bruce'em Willisem – gdzie zagrał bezwzględnego terrorystę.

Zapytany, co sprawia, że jeden scenariusz go interesuje, a inny nie, odpowiada: – Scenariusz musi być jak dobry popowy przebój: wciągać od pierwszej chwili i dawać rozrywkę. Bardzo ważny jest też intrygujący tytuł.

Timothy David Olyphant urodził się 20 maja 1968 roku w Honolulu na Hawajach, ale dorastał w Modesto w Kalifornii. Jego rodzina ma szkockie korzenie.

Jako nastolatek Timothy zapowiadał się na świetnego sportowca – trenował pływanie i odnosił sukcesy na ogólnokrajowych mistrzostwach. Na zajęcia aktorskie trafił przez przypadek i od razu połknął haczyk. Jest też zdolnym rysownikiem.

Po ukończeniu studiów na University of Southern California w Los Angeles wraz z rodziną przeniósł się do Nowego Jorku. Chodził na przesłuchania, doskonalił rzemiosło na kursach aktorskich, w końcu zaczął występować na scenach off-broadwayowskich. Zadebiutował w 1995 roku rolą w sztuce „Monogamista". Otrzymał za nią Theatre World Award.

Potem wrócił do Los Angeles i rozpoczął współpracę z telewizją. Pojawił się w kilku odcinkach serialu szpiegowskiego „Mr. & Mrs. Smith" (1996). W 1998 roku zagrał w telewizyjnym filmie „When Trumpets Fade", gościnnie wystąpił też w serialu „Seks w wielkim mieście".

Na dużym ekranie debiutował epizodyczną rólką w komedii „Zmowa pierwszych żon" (1996). W 1997 roku można go było oglądać w komedii romantycznej „Życie mniej zwyczajne" i horrorze „Krzyk 2" (1997) Wesa Cravena. W 2000 r. partnerował Angelinie Jolie i Nicholasowi Cage'owi w thrillerze „60 sekund" jako detektyw Drycoff. Wystąpił m.in. w komediodramacie „Rock Star" (2001) i „Dziewczynie z sąsiedztwa" (2004).

Ale prawdziwą popularność przyniosła Olyphantowi rola szeryfa Setha Bullocka w serialu „Deadwood". Sukces na małym ekranie przełożył się na ciekawe propozycje filmowe. Szczególnie udany był rok 2007 – aktor zagrał m.in. główną rolę męską w komedii romantycznej „Catch and Release" z Jennifer Garner.

W 2009 roku wystąpił w gwiazdorskiej obsadzie (obok Milli Jovovich i Steve'a Zahna) w thrillerze „Wyspa strachu". Pojawił się w kilku odcinkach serialu prawniczego z Glenn Close „Układy", a ostatnio w jednej z głównych ról w filmie science fiction „Jestem numerem cztery" (2011).

Próbował też sił jako komentator sportowy. Rzadko korzysta z pomocy dublera, bo jest – jak mówi – dostatecznie wysportowany, żeby samodzielnie wykonywać nawet niebezpieczne sceny. I świetnie czuje się w gronie kaskaderów. – To fantastyczni ludzie, najporządniejsi z całej ekipy – śmieje się Olyphant. – Tacy jak aktorzy, tylko sympatyczniejsi, bo nie narzekają i nie kapryszą.

Gwiazdor mieszka w Los Angeles, od 20 lat jest przykładnym mężem swojej szkolnej sympatii Alexis Knief i ojcem trójki dzieci.

Opętani

Canal+ | 23.00 | PIĄTEK

Liga złamanych serc

hbo | 4.15 | SOBOTA

Justified: Bez przebaczenia

AXN | 23.35 | SOBOTA | 22.00 | ŚRODA

Hitman

Polsat | 20.00 | PONIEDZIAŁEK

W nowym serialu kryminalnym „Justified: Bez przebaczenia" zagrał głównego bohatera – detektywa-kowboja Raylana Givensa.

43-latek Timothy Olyphant ma ostatnio szczęście do ról stróżów prawa i... kowbojskich kapeluszy. W „Justified: Bez przebaczenia" wcielił się w detektywa Raylana Givensa, który tak jak Brudny Harry ma kłopoty z przełożonymi i stosuje w pracy metody, delikatnie mówiąc, niekonwencjonalne. Jeśli chodzi o nakrycie głowy, to Givens najwyraźniej odziedziczył je po poprzednim bohaterze – szeryfie Bullocku, którego Olyphant grał przez kilka sezonów w westernowej serii „Deadwood" (2004 – 2006).

Pozostało 85% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"