Bywalcy Ery Jazzu pamiętają zapewne jej pierwszy w Polsce występ w 2006 r., kiedy bez reszty skupiła uwagę publiczności w Sali Kongresowej. Towarzyszyło jej wtedy tylko dwóch gitarzystów, a Dianne Reeves stworzyła niezwykły, intymny nastrój. Trzy lata później oklaskiwaliśmy ją podczas koncertu „Sing the Truth" w hołdzie Ninie Simone obok Angelique Kidjo, Lizz Wright i Lisy Simone. Teraz przyjechała do Europy na przedświąteczne tournée.
Dianne Reeves ma w swej dyskografii wydany w 2004 roku znakomity album „Christmas Time Is Here". Otwiera go ulubiony temat wokalistki „Little Drummer Boy", który obiecała zaśpiewać również w Warszawie. Możemy spodziewać się także najpopularniejszych amerykańskich piosenek kojarzących się z Bożym Narodzeniem: „Carol of the Bells" i „Let It Snow". Dianne śpiewa je, brawurowo wykorzystując wszelkie możliwości swego głosu. Będą też piosenki przygotowywane na nowy album artystki.
Aranżacje Reeves to sztuka wyróżniająca ją na tle innych wokalistek jazzowych. Charakterystyczne dla jej stylu są także długie partie, w których zagęszcza fakturę wokalną, przeplatając śpiew ze scatem i doprowadzając niemal każdy utwór do dynamicznej kulminacji. Z upodobaniem miesza style. Potrafi ujmująco zaśpiewać popową balladę, zmysłową bossa novę, ekspresyjny soul czy improwizowany jazz.
Skutecznie walczy o tytuł pierwszej damy jazzu z Cassandrą Wilson, Dianą Krall i Dee Dee Bridgewater.
Pochodzi z rodziny muzyków, jej kuzynem jest słynny pianista i producent George Duke, ale talent młodej wokalistki odkrył trębacz Clark Terry i jako nastolatkę zaangażował do swojej orkiestry. Pod koniec lat 70. śpiewała z zespołem Billy'ego Childsa, a następnie z orkiestrą Sergio Mendesa. Współpracowała też z Harrym Belafonte. Solową karierę zaczęła w 1982 r. Przełomem stało się podpisanie kontraktu ze słynną wytwórnią Blue Note, która zapewniła jej współpracę z wybitnymi producentami i nagranie wielokrotnie nagradzanych albumów. Jest też laureatką czterech nagród Grammy, w tym za piosenki z filmu „Good Night and Good Luck".