Kaczorowski w Balladzie o Kapciach opowiedział losy rodziny

„Ballada o kapciach” Aleksandra Kaczorowskiego to pasjonujący dokument o polskich losach z biografiami bliskich autora w tle - pisze Monika Małkowska

Publikacja: 14.06.2012 10:34

Kaczorowski w Balladzie o Kapciach opowiedział losy rodziny

Foto: materiały prasowe

Aleksander Kaczorowski jest bohemistą, tłumaczem Hrabala, literaturoznawcą. Pogodny człowiek, pozbawiony jadu. Nie spodziewałam się, że za jego sprawą odjadę. W przeszłość, w teraźniejszość, w dusze ludzkie. I zastanowię się nad tak zwanym narodowym charakterem Polaków.

Zobacz na Empik.rp.pl

„Ballada o kapciach" (trzy eseje o zadupiach z okolic Warszawy) to książka niby-osobista, w istocie uniwersalna, psychologiczno-historyczna. Demaskatorska. Autobiografia? Skąd, złuda. O autorze – co kot napłakał. Jego poszukiwania przodków i rekonstruowanie ich życiorysów rozgałęziają się na całą Polskę; na ziemie objęte zaborami; na naszą dawną i całkiem nieodległą historię; prowadzą za ocean; do krajów, gdzie emigrantów z „Priwislinskiego kraju" najwięcej. Z biegiem spraw autor porzuca familijne historie i koncentruje na losach anonimowych (dotychczas) mieszkańców podstołecznych miasteczek (Żyrardów, Grodzisk).

To nie jest polski patriota wedle kodeksu PiS. Wyśpiewując „Balladę...", demaskuje narodowe legendy. Podważa mit o odwadze; dewaluuje (podając fakty) etos prawości, chrześcijańskiego miłosierdzia, ofiarności i bohaterstwa.

Po pierwsze, nie jesteśmy en masse szlachtą – większość naszych galicyjskich przodków pochodzi od chłopa pańszczyźnianego, przez cara uwłaszczonego (dekret z 1863). Wielu naszych herbowych antenatów bieda spychała do pozycji gorszej niż zamożnego chłopstwa – i z tej grupy rekrutuje się tzw. inteligencja. Po drugie, daleko nam do aniołów – często ponad interes państwa wybijał się interes własny.

Przykładem korupcyjnej hańby – losy Żyrardowa i tamtejszych zakładów włókienniczych, prosperujących najlepiej w Europie do momentu wkroczenia francuskiego kapitału. Po I wojnie niejaki Marcel Boussac, zwany „królem bawełny", przekupił Władysława Kucharskiego, ministra skarbu odrodzonej Rzeczypospolitej: nabył Żyrardów za jeden procent wartości zakładów, celowo doprowadził je do ruiny – po to, by wyprowadzić z impasu swą francuską firmę tekstylną.

Gdyby ktoś nie wierzył w takie świństwo, może przekona go mocno publicystyczny poemat Czesława Miłosza (wówczas 21-letniego studenta Uniwersytetu Batorego) „Przeciwko nim", który Kaczorowski cytuje. Nie są to wyżyny poetyckiego kunsztu, za to jaka siła perswazyjna!

Powie ktoś – zamierzchłe czasy. Tak, lecz reperkusje trwają do dziś. Otóż topiąc nasze lny, Boussac stał się najbogatszym człowiekiem Europy, którego imperium zawaliło się dopiero w 1980 roku, kiedy prezydent Mitterrand odmówił mu kolejnego kredytu z państwowej kiesy. Z tej zaprogramowanej klęski Żyrardów nigdy się nie podniósł. No, może pomogą mu lofty w ekskluzywnym skansenie – jedynej zachowanej w Europie XIX-wiecznej osadzie przemysłowej.

Jak to się ma do biografii Kaczorowskiego? Urodził się w Żyrardowie. Potem rodzina przeprowadziła się do Grodziska, gdzie „balladzista" chodził do liceum. Znów niby zero atrakcji – a wychodząc z grodziskiego pałacyku zwanego Lokomotywką autor dokopuje się źródeł wiedzy o tamtejszych Żydach i ich relacji z Polakami. Znowu nasza kompromitacja. Jeśli ktoś pomówi Kaczorowskiego o tendencyjność – odsyłam do „Naszej klasy" Słobodzianka. „Ballada..." dziwnie z nią współbrzmi.

Aleksander Kaczorowski jest bohemistą, tłumaczem Hrabala, literaturoznawcą. Pogodny człowiek, pozbawiony jadu. Nie spodziewałam się, że za jego sprawą odjadę. W przeszłość, w teraźniejszość, w dusze ludzkie. I zastanowię się nad tak zwanym narodowym charakterem Polaków.

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"