Ciało, zmysłowość i kobiecość

Operacja „Szapocznikow" nabiera rozmachu. Jej celem jest korekta historii sztuki, znalezienie właściwego miejsca dla polskiej rzeźbiarki. O tym, że to miejsce jej się należy, nad Wisłą nie trzeba przekonywać, pozostaje wytłumaczyć to światu. Po Bazylei, Kassel, Brukseli prace Aliny Szapocznikow pokaże Nowojorskie Museum of Modern Art, jedno z najbardziej prestiżowych muzeów świata.

Aktualizacja: 29.09.2012 02:24 Publikacja: 29.09.2012 01:01

„Illuminated" Aliny Szapocznikow

„Illuminated" Aliny Szapocznikow

Foto: materiały prasowe

Artykuł z miesięcznika Sukces

Choć zmarła w wieku 47 lat, przetarła szlaki do tego, co się obecnie dzieje w sztuce światowej, działań określanych jako post-pop, była prekursorem wielu sław sztuki współczesnej m.in. Jeffa Koonsa" – napisał we wrześniu wpływowy „New York Magazine", uznając pokaz prac Pol-ki za jeden z najciekawszych tej jesieni w Wielkim Jabłku. Alina Szapocznikow (1926–1973) należy do najwybitniejszych polskich rzeźbiarek. Opierając się na osobistym doświadczeniu wieloletniej walki z nieuleczalną chorobą, stworzyła własny język form dla odzwierciedlenia przemian zachodzących w ludzkim ciele. We Francji, dokąd wyjechała w 1963 r., należała do grona rozpoznawalnych europejskich twórców, a pokazy jej prac organizowane były w prestiżowych instytucjach. Jednak od czasu jej przedwczesnej śmierci aż do 2004 r., kiedy to Kunsthalle w Bazylei zorganizowało uwzględniającą jej prace wystawę „Flesh at War with Enigma", o artystce słuch zaginął.

Dzisiejsza sztuka cierpi na nadmiar prac, za to tęskni za herosami, a Szapocznikow jest idealnym materiałem na mit. W jej życiu i sztuce jest ciało, zmysłowość i kobiecość uwikłane w śmierć, chorobę i traumę. Jest najbardziej prywatny wymiar sztuki, który przekłada się na opowieść zrozumiałą pod każdą szerokością geograficzną. To spełniona twórczość niespełnionej artystki. To niespełnienie nie musi jednak trwać wiecznie: historia sztuki Szapocznikow na naszych oczach doczekała się happy endu. Jej prace do swoich kolekcji kupiło Museum of Modern Art, londyńskie Tate Modern w paryskie Centre Pompidou. Wystarczy?

Takiego słowa nie zna Radosław Szlaga. „Namalować wszystko!". Oto nienasycona ambicja, która napędza twórczość wykształconego w Poznaniu, a mieszkającego w Warszawie malarza, rysownika, autora książek artystycznych i instalacji. Jego sztuka jest kalejdoskopem fragmentów, które układają się w panoramę świata w chaosie. Współzałożyciel poznańskiej grupy artystycznej PENERSTWO balansuje między potrzebą szukania w zamęcie współczesności jakiegoś porządku a anarchicznym instynktem wzmacniania chaosu – pokusą pogrążania się w nim do końca. W jego pracach barokowa bujność obrazowania walczy z prymitywizmem i agresywną ekspresją. Co zwycięży – proszę przekonać się osobiście w warszawskim CSW.

Transfer z Krakowa do Warszawy przeprowadza z kolei Krystian Lupa. W 1985 r. w Starym Teatrze zrealizował spektakl "Miasto Snu" na podstawie powieści „Po tamtej stronie" Alfreda Kubina. Po 27 latach wraca do projektu w Warszawie. Kubinowskie Miasto Snu w spektaklu pełni rolę papierka lakmusowego do zbadania współczesności: schorzeń wspólnotowego myślenia, eklektyzmu nowego świata, krytycznego potencjału utopii. Na skutek postępującej mutacji w Perle nie ma już jednego bohatera – jest grupa, nie ma jednego małżeństwa, jest kilka par, kilka snów, kilka miast. Nic dziwnego, takie czasy, spektakl powstaje w koprodukcji z Théatre de la Ville w Paryżu, we współpracy z Teatrem Dramatycznym i TR Warszawa.

Kłopoty z ustaleniem daty i miejsca premiery ma też chyba Krystyna Janda. Mistrzyni monologu przygotowuje spektakl według autobiografii Danuty Wałęsy „Marzenia i tajemnice". 12 października w Teatrze Polonia odbędzie się premiera spektaklu „Danuta W." w reż. Janusza Zaorskiego. Ale sztukę będą mogli zobaczyć dzień wcześniej widzowie gdańskiego teatru Wybrzeże. – Ten spektakl i ta rola, z legendarnym przywódcą „Solidarności" i prezydentem Polski w tle, to jedno z największych moich wyzwań życiowych, nie tylko zawodowych, ale także ludzkich i obywatelskich. Trzeba historię Polski opowiedzieć od strony kobiet – deklaruje aktorka. Prawda.

Alina Szapocznikow

Sculpture Undone, 1955–1972 7 października 2012 r. – 28 stycznia 2013 r., The Museum of Modern Art, Nowy Jork

Artykuł z miesięcznika Sukces

Choć zmarła w wieku 47 lat, przetarła szlaki do tego, co się obecnie dzieje w sztuce światowej, działań określanych jako post-pop, była prekursorem wielu sław sztuki współczesnej m.in. Jeffa Koonsa" – napisał we wrześniu wpływowy „New York Magazine", uznając pokaz prac Pol-ki za jeden z najciekawszych tej jesieni w Wielkim Jabłku. Alina Szapocznikow (1926–1973) należy do najwybitniejszych polskich rzeźbiarek. Opierając się na osobistym doświadczeniu wieloletniej walki z nieuleczalną chorobą, stworzyła własny język form dla odzwierciedlenia przemian zachodzących w ludzkim ciele. We Francji, dokąd wyjechała w 1963 r., należała do grona rozpoznawalnych europejskich twórców, a pokazy jej prac organizowane były w prestiżowych instytucjach. Jednak od czasu jej przedwczesnej śmierci aż do 2004 r., kiedy to Kunsthalle w Bazylei zorganizowało uwzględniającą jej prace wystawę „Flesh at War with Enigma", o artystce słuch zaginął.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem