Dla naszych czytelników mamy podwójne zaproszenie na 28 października, godz. 19.15. Szczegóły konkursu wkrótce.
Grażyna Barszczewska, pomysłodawczyni „Scen niemalże małżeńskich...", autorka scenariusza i odtwórczyni roli głównej, przyznaje, że od dawna nosiła się z pomysłem stworzenia widowiska z fragmentów felietonów i książek Grodzieńskiej. Pani Stefania zaaprobowała ideę i konsultowała nawet pierwsze koncepcje inscenizacji. Niestety, nie doczekała premiery (zmarła w kwietniu 2010 roku). Ale Grażyna Barszczewska jest pewna, że jej duch towarzyszy wykonawcom.
– Scenariusz pisałam półtora roku, przeczytałam wszystkie jej książki, zgłębiałam życiorys. Z fragmentów felietonów układałam dialogi, wplatałam elementy biografii – mówiła Barszczewska.
W efekcie powstał tekst rozmiarów sporej encyklopedii. Ale na scenie Ateneum zobaczymy znacznie okrojoną wersję. Całość ułoży się w historię o kobiecie i mężczyźnie. Odwieczną walkę płci symbolizują kolory scenografii oraz kostiumów: biały i czarny. Ta stylizacja jest także nawiązaniem do lat 60. i 70. oraz ukłonem w stronę kabaretu literackiego, w którym ważniejsze od feerii barw zawsze było słowo.
Na czym polega fenomen Stefanii Grodzieńskiej?