Głównym bohaterem wchodzącego na rynek numeru „ Arch" jest Le Corbusier. Niedawno obchodziliśmy 125 rocznicę urodzin papieża modernizmu. Centrum Architektury zorganizowało z tej okazji cykl debat i wydało po raz pierwszy przetłumaczoną na język polski książkę Le Corbusiera w „W Stronę architektury", manifest modernizmu z 1923 roku. Jest ona świadectwem, że architektura to nie tylko sztuka projektowania, ale także filozofia.
Agnieszka Bulanda, redaktor naczelna magazynu, omawia jubileuszowe spotkania i przypomina, że Le Corbusier jako charyzmatyczna postać wywarł potężny wpływ na nowoczesną architekturę. Proponował radykalne rozwiązania, nie godząc się na spuściznę XIX-wiecznych miast, przeludnionych, z chaotyczną zabudową, bezładnych i niefunkcjonalnych.
Choć o jego dziedzictwo można się spierać, warto nie zapominać, że Le Corbusier nie tylko proponował bezkompromisowe rozwiązania, ale także nieustannie podkreślał, że ważnym składnikiem architektury jest odpowiedzialność, czy też moralność ludzi nadających kształt nowoczesnym miastom.
Gwiazdą warszawskich dyskusji o Le Corbusierze był Charles Jencks, znany amerykańsko-brytyjski krytyk architektury, autor książki „Le Corbusier - tragizm współczesnej architektury". Na łamach „Arch" możemy przeczytać wywiad z Jencksem przeprowadzony przez Dorotę Leśniak-Rychlak i Michała Wiśniewskiego. To rozmowa nie tylko o Le Corbusierze i modernizmie, ale także o ikonach architektury. Jencks twierdzi, że idealizm jest niezbędny,tak samo jak powiązanie architektury ze sztuką. Jego zdaniem nie ma zmierzchu ikon. Nadal ich potrzebujemy.
Nr 15 „Arch" porusza też wiele innych tematów. Marzena Szóstak rozmawia z wybitnym hiszpańskim architektem Fernando Menisem, projektantem sali koncertowej w Toruniu. Będzie to budynek-ikona, niezwykle dynamiczny w kształcie, a wewnątrz wyposażony w ruchome ściany i mobilne widownie, pozwalające zmieniać rozmiary dwóch sal koncertowych. Agnieszka Cupak Cassanyer i Emilia Brulińska przybliżają natomiast inne oryginalne projekty architekta, m.in. Magma Arte&Congesos na Teneryfie, którego ekspresyjna bryła przypomina spiętrzone skały.