Pierwsza dama polskiej awangardy

Wystawa uświadamia, dlaczego Maria Jarema weszła do historii sztuki - pisze Danuta Lubina-Cipińska

Publikacja: 31.01.2013 08:35

Penetracje 1958 r,

Penetracje 1958 r,

Foto: Archiwum rodziny

Red

Ekspozycja w Katowickim Rondzie Sztuki „Jaremianka: pasja i konsekwencja", przygotowana przez Ars Cameralis wraz z synem artystki, Aleksandrem Filipowiczem, ukazuje twórczą drogę, jaką przeszła Maria Jarema, uznawana dziś za jedną z największych indywidualności ubiegłego wieku.

Wystawie patronuje motto, którym są słowa artystki: „Sztuka nie może być planowana, nie może być przewidywalna, bo nowa myśl jest zawsze zaskoczeniem, jest niespodzianką".

Jaremianka (1908–1958) była legendą Grupy Krakowskiej, nie uznawała kompromisów w walce o wolność sztuki. Zaczynała od rzeźby, którą studiowała w latach 1929–35 w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w pracowni Xawerego Dunikowskiego. Jej pierwsze, inspirowane naturą, kompozycje wyróżniały się zwartą i wyrazistą konstrukcją.

Z czasem Jaremianka upraszczała formę na rzecz ekspresji i podkreślenia jej relacji z przestrzenią. Jej rzeźby były odrealnione, a zwartą budowę rozbijała prześwitami nadającymi pracom lekkości. Celem była próba zamknięcia ruchu w skamieniałej formie, a największym wyzwaniem stało się wyrażenie dynamiki. Razem z rzeźbą uprawiała też scenografię, projektując dekoracje teatralne, maski i kostiumy, głównie dla teatru Cricot, który w 1933 roku założył jej brat Józef Jarema.

Duży wpływ na jej rozwój wywarła stypendialna eskapada do Paryża, gdzie zachłysnęła się współczesną sztuką, głównie malarstwem. Rozwojowi jej talentu rzeźbiarskiego przeszkodziła wojna – czas, w którym dostęp do materiałów rzeźbiarskich był bardzo utrudniony. Wtedy Jaremianka zwróciła się właśnie w stronę malarstwa. Szybko zaczęło ono dominować w jej twórczości.

Tuż po powrocie z Paryża powstały pierwsze akwarele, a podczas okupacji – gwasze i tempery. Po wojnie do malarstwa wprowadziła trudną sztukę monotypii. Z początku malarskie prace Jaremianki miały charakter przedstawieniowy, z czasem przyjmowały formę kubizujących uproszczeń i deformacji.

Jak opisuje jej twórczość Bożena Kowalska, zajmująca się sztuką abstrakcyjną, Maria Jarema osiągała w swoich obrazach doznanie ruchu w przestrzeni: „Abstrakcyjne formy półprzezroczyste, nasuwające się na siebie w kilku planach przestrzennych, są lekkie jak muślinowe wykroje, lotne jak motyle, nieuchwytne i jednocześnie proste i skomplikowane w swojej dziwnie organicznej geometrii. Tylko Jaremianka umiała tworzyć takie kompozycje".

W katowickim Rondzie Sztuki można obejrzeć rzeźby, projekty scenograficzne oraz prace malarskie uzupełnione osobistymi pamiątkami należącymi do artystki – dokumentami i ulubionymi przedmiotami.

Wystawa czynna do 24 marca.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"