Rz: Będzie Pan gospodarzem koncertu BMW Jazz Club 5 grudnia w Teatrze Wielkim Operze Narodowej. Skąd jego tytuł „December Avenue"?
Tomasz Stańko:
To poetycka przenośnia związana z datą koncertu ?i tytuł mojej kompozycji, którą zagramy prawdopodobnie na początek i na koniec wieczoru ze wszystkimi wykonawcami. Grywałem ten utwór wcześniej, ale nie miał tytułu. Teraz będzie motywem przewodnim, doskonale pasuje do tego projektu.
Czy ujawni pan „Rz" jako pierwszej, jakich artystów zaprosi do Teatru Wielkiego?
Wymyśliłem ciekawy, moim zdaniem, scenariusz całego koncertu. Zaprosiłem zespół Kroke i Annę Marię Jopek. Wystąpią ze swoimi utworami, zagramy też razem. Ania jest jedną z najciekawszych wokalistek jazzowych, jej osiągnięć nie trzeba przypominać, są dobrze znane. Z Kroke miałem bardzo ciekawy dla mnie występ na Festiwalu Muzyki Żydowskiej ?w Warszawie. To znakomici muzycy o szerokich możliwościach, niewątpliwie wybitni improwizatorzy. Będzie też perkusjonista ?z Izraela Zohar Fresco. Słyszałem go ostatnio na festiwalu w Stambule. Zohar potrafi grać subtelnie, finezyjnie i delikatnie. Zestawiłem go z bębniarzem z Danii Stefanem Passborgiem, który jest jednym z najciekawszych duńskich muzyków. Zaprosiłem ponadto kontrabasistę Sławka Kurkiewicza oraz Dominika Wanię, który zagra na fortepianie i elektronicznych klawiaturach. Natomiast gitarzysta to Brazylijczyk Nelson Veras, który mieszka w Paryżu. Jest naprawdę świetny, niezwykle ceniony w Ameryce, gdzie grywał m.in. ze Steve'em Colemanem, Lee Konitzem, Bradem Mehldauem i Garym Peacockiem. Jest wirtuozem, który potrafi zagrać wszystko. Wziął udział w koncercie „Stańko+" na festiwalu Solidarity of Arts, występował na Jazzowej Jesieni w Bielsku-Bialej, graliśmy razem specjalny koncert w gmachu warszawskiej giełdy. Zapraszam go, bo łatwo nawiązujemy porozumienie.