Bob Dylan zaśpiewał dla jednego fana

Amerykański bard, zapełniający nieprzerwanie od lat sale i hale na całym świecie, miał na widowni tylko jednego słuchacza.

Aktualizacja: 26.11.2014 08:27 Publikacja: 26.11.2014 06:30

Bob Dylan

Bob Dylan

Foto: AFP

Gdyby nie jeden słuchacz, tego dnia widownia podczas występu Boba Dylana byłaby pusta. Ci, którzy chcą odtrąbić koniec kariery jednej z największych gwiazd muzycznych świata, muszą jednak jeszcze się wstrzymać. Puste krzesła nie oznaczały, że nikt nie chciał kupić biletów. Biletów nie było, a cała rzecz była wyreżyserowana w związku z projektem filmowym.

To dokument mający być eksperymentalnym zapisem zjawisk, na co dzień masowych, pokazanych wyjątkowo w kontekście kameralnym, a wręcz intymnym.

Reżyserem dokumentu jest Szwed Anders Helgeson, a został nakręcony w serii filmów „Experiment Ensam" – „Eksperyment samotnie".

– Jestem osobą zazwyczaj bierną, nie biję się o swoje, a gdybym znalazł się na tonącym statku, przyjąłbym los z pokorą, czekając na śmierć — powiedział 41-letni Fredrik Wikingsson, uczestnik eksperymentu. – Tym razem nie miałem jednak wątpliwości, że muszę zrobić wszystko, żeby wziąć udział w eksperymencie. Jestem wielkim fanem Dylana.

Wikingsson nie do końca wierzył, że projekt, w którym bierze udział jest serio. – Kiedy usiadłem na pustej widowni, do końca oczekiwałem, że na scenę wyjdzie jakiś sobowtór Boba Dylana i będzie się ze mnie nabijać – powiedział po występie.

Tymczasem oczom jego ukazał się Bob Dylan we własnej osobie. Wykonał „Heartbeat" Buddy Holly'ego,  „Blueberry Hill", „It"s Too Late (She's Gone)" oraz jam, którego składników Fredrik Wikingsson nie potrafił do końca zidentyfikować .

– Na początku panowała ciemność, a potem weszli na scenę muzycy – mówi uczestnik eksperymentu. Obyło się bez ceremonii. Dylan poinstruował muzyków, jak mają grać piosenki. Czułem się jak w restauracji, gdy wybiera się najdroższe wino. Tego wieczoru był w mieście biletowany koncert Dylana, ale zrezygnowałem. Nic nie przebiłoby mojego przeżycia.

Koncert był rejestrowany z ośmiu kamer i będzie miał premierę w YouTube 15 grudnia. Ambicją reżysera jest namówienie wydawcy Dylana — CBS Columbia – by opublikował EP-kę z zapisem koncertu zatytułowanym „Songs for Fredrick".

Gdyby ktoś miał wątpliwości —  Bob Dylan zainkasował za występ dla jednego fana więcej niż za zwykły występ.

Gdyby nie jeden słuchacz, tego dnia widownia podczas występu Boba Dylana byłaby pusta. Ci, którzy chcą odtrąbić koniec kariery jednej z największych gwiazd muzycznych świata, muszą jednak jeszcze się wstrzymać. Puste krzesła nie oznaczały, że nikt nie chciał kupić biletów. Biletów nie było, a cała rzecz była wyreżyserowana w związku z projektem filmowym.

To dokument mający być eksperymentalnym zapisem zjawisk, na co dzień masowych, pokazanych wyjątkowo w kontekście kameralnym, a wręcz intymnym.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem