Reklama

Macy Gray: Stevie, mój mistrz

Macy Gray opowiada o odzyskanej radości, płycie i koncercie w Polsce.

Aktualizacja: 24.02.2015 21:21 Publikacja: 24.02.2015 20:03

Macy Gray, amerykańska piosenkarka soul i R&B. Ma pięć nominacji do Grammy i nagrodę za singiel „I T

<CHARENTITY/CHARENTITY>Macy Gray, amerykańska piosenkarka soul i R&B. Ma pięć nominacji do Grammy i nagrodę za singiel „I Try”. Wystąpiła w wielu filmach, m.in. „Dzień próby”, „Spider-Man”, „Pokusa”

Foto: materiały prasowe

Rz: W środę wystąpi pani w Warszawie. Jak pani wspomina swoje dotychczasowe wizyty w Polsce?

Macy Gray: Byłam kilka razy, ale najlepiej pamiętam wizytę sprzed kilku lat w Gdańsku, kiedy wystąpiłam podczas obchodów 30. rocznicy powstania „Solidarności". Polacy czują muzykę, potrafią to entuzjastycznie okazywać i wiedzą, jak się bawić. Na moich koncertach panuje atmosfera wielkiej imprezy, więc z radością do was wracam.

W wywiadach wspominała pani, że chciałaby nagrać płytę jazzową, tymczasem najnowszy album „The Way" nawiązuje do debiutanckiego „On How Life Is", z którego pochodzą takie hity jak „I Try" i „Still".

Wciąż marzę o nagraniu jazzowego albumu i zrobię to prędzej czy później. Nagrałam „The Way", bo chciałam wrócić do korzeni i zaprezentować nowe utwory Macy Gray. Dwie wcześniejsze płyty były albumami z piosenkami innych artystów. „Covered" zawierała utwory tak różnych wykonawców, jak Metallica, Eurythmics, Kanye West, Nina Simone czy Radiohead. „Talking Book" to płyta z piosenkami Steviego Wondera, którą nagrałam na 40-lecie wydania przez niego tak samo zatytułowanego albumu. W ten sposób złożyłam hołd najwybitniejszemu artyście muzyki soul. Podziękowałam za wszystko, co dla mnie zrobił. Nie zajęłabym się muzyką, gdyby nie on.

Kto wywarł na panią muzycznie największy wpływ?

Reklama
Reklama

Zdecydowanie Bob Marley. Emanowała z niego niezwykle pozytywna energia i pisał piękne piosenki. Diana Ross wywarła na mnie ogromne wrażenie. Billie Holiday jest moją wielką inspiracją. Mogłabym też wymienić wielu artystów ze świata muzyki rockowej. Śledzę współczesne trendy, niezmiennie fenomenalny jest Kanye West. J. Cole zrobił na mnie spore wrażenie. Jest cały ocean muzyki wart poznania i tak mało czasu.

Jakie znaczenie ma dla pani najnowsza płyta „The Way"?

Jest autorską wypowiedzią. I uważam, że to moja najlepsza płyta, opowiada o mojej pasji życia. Jestem zadowolona z punktu, w którym się znalazłam. Poukładałam swoje sprawy. Zebrałam sporo doświadczeń i dokonałam wielu wyborów, które po trudnym czasie doprowadziły mnie do momentu, gdy mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Słychać to na płycie, która jest imprezowa, ale i refleksyjna. „The Way" to świadectwo życiowych decyzji i umiejętności cieszenia się życiem.

Przeszłam długą drogę od bycia kimś, w kogo nikt nie wierzy, przez wspinanie się po szczeblach kariery aż po gigantyczny sukces i rozczarowania, które niesie popularność i presja otoczenia. „The Way" to początek nowej drogi, choć nie odcinam się od przeszłości. Na koncertach wykonuję również swoje starsze piosenki: „I Try", „Sweet Baby" czy „Creep" Radiohead albo „Do Ya Think I'm Sexy" Roda Stewarta. Ale najważniejsze są dla mnie utwory z nowej płyty.

W których śpiewa pani, że „życie jest piękne".

Trzeba korzystać z życia, a nie użalać się nad pomyłkami, złymi wyborami i tym, co już za nami. O tym jest „The Way". O sztuce wyborów, doświadczeniu i radości życia. Takie utwory jak „Life", „Hands", „Bang Bang" są pełne energii i na koncertach sprawdzają się wybornie.

Reklama
Reklama

Tylu żywych instrumentów i rockowych gitar co na „The Way" nie było na żadnej z pani wcześniejszych płyt.

Uwielbiam rock. Wychowałam się na Led Zeppelin i Guns N' Roses. Podczas nagrania płyty „The Sellout" współpracowałam nawet z The Velvet Revolver, czyli muzykami, którzy grali wcześniej w Guns N' Roses. Idea „The Way" zakładała, że płyta ma być żywa. Dosłownie i w przenośni. Dlatego na płycie słychać tyle naturalnych instrumentów i muzyków, a nie maszyny, dźwięki z keyboardu i komputera. Macy Gray stawia na życie!

Jak zmienił się show-biznes od czasu pani debiutu?

Elektroniczne media zmieniły wszystko.

Debiutowała pani w 1999 roku płytą „On How Life Is", która okazała się wielkim sukcesem artystycznym i komercyjnym, sprzedała się w kilku milionach egzemplarzy. Dostała pani za nią wiele nagród, w tym Grammy za piosenkę „I Try".

Wszystko się zmienia, show-biznes również. Elektroniczne media zrewolucjonizowały świat. Dzisiaj ludzie korzystają z plików i serwisów muzycznych, a jakość dźwięku nie jest najlepsza, kiedy słucha się piosenek z komputera. Ludzie wracają jednak do słuchania płyt z czarnych krążków i to jest ta piękniejsza strona medalu. Pewna część słuchaczy wciąż stawia na jakość brzmienia. Jednak najważniejsze wciąż są koncerty. Ludzie łakną zabawy, kontaktu z artystą, którego nie zastąpi koncert w sieci. Odpowiadając więc na pytanie, jest inaczej, ale nie jest źle.

Reklama
Reklama

Nie ma pani dosyć śpiewania po raz tysięczny „I Try"?

Przecież to piękna piosenka, którą ludzie kochają. Zawsze wszyscy żywo reagują, kiedy ją wykonuję. Sprawiam nią wiele radości, więc nie mogę mieć jej dosyć.

A co z karierą aktorską?

Kręcę kolejne filmy, kiedy tylko nie zajmuję się muzyką i domem. Właśnie skończyłam zdjęcia do pewnej niezależnej produkcji. Miałam przyjemność grać w wielu dobrych filmach, choćby w „Pokusie", gdzie występowałam u boku Nicole Kidman i Matthew McConaugheya. Ciekawym doświadczeniem było podpatrywanie pierwszoligowych aktorów. Uczymy się całe życie.

Wiem, że zna pani osobiście Baracka Obamę i wspiera go od czasu, kiedy został senatorem. Jak dzisiaj ocenia pani jego prezydenturę?

Reklama
Reklama

Wielu rzeczy nie udało mu się zrobić, ale i tak dokonał więcej niż jego poprzednicy. Uważam, że Barack Obama jest świetnym prezydentem, bardzo otworzył Amerykanów. Myślę, że teraz jest najlepszy czas, żeby prezydentem została kobieta. Czas na kolejny wielki krok w historii USA.

—rozmawiał Jacek Nizinkiewicz

Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama